Szukałem takich objawów ale żaden nie pasuje mi do mojego. A mianowicie mam swoja niunie 1.5 roku czyli to jest moja druga zima. Tamtej zimy zaczeły mi sie problemy z odpalaniem w minusowe temperatury a mianowicie tak do -15 odpalałem bez problemu 3 lub 4 obroty silnika i zaskakiwał jak przychodziło -17 zaczynały się problemy a mianowicie nie mogłem odpalić bo padał akumulator i myślalem ze to przez niego ale jak odpalałem na kable to musiałem kręcić z 10 do 15 sekund zanim zaskoczył powiem jeszcze ze przez te 10-15 sekund silnik łapał ale dopiero po tych 15 sekundach zaskakiwał i chwile nie równo pracował ok2 sekund i póżniej wszystko ok. Po zimie sprawdziłem świece na pięć jedna tylko grzała,wymieniłem wiem ze za póżno i zrobiło sie cieplej i wszystko ok. Na ta zimę kupiłem nowy akumulator Varta blue dynamic 72ah 780 uderzenie. Swiece sprawdziłem wszystkie grzeją paliwo sie nie cofa pęcherzyków tez nie ma w węrzyku podpinałem pod kompa i tez wszystko ok. i przyszła dzisiejsza noc o 7.00 wychodze na termometrze -18 stopni grzeje świece 2 razy i co i kręce silnik próbuje zaskoczyć ale udaje mu sie dopiero po 10 sekundach czyli to samo co w tamtym roku. W skrócie do -15 odpala bardzo dobrze poniżej zaczynają sie właśnie takie problemy.
Pomocy i z góry przepraszam jak coś źle napisałem
