Nie mogę się powstrzymać i muszę coś napisać...
Dlaczego prawie wszyscy (mam na myśli tutaj i większości forumowiczów oraz innych "znawców" z życia) - dosłownie "oszaleli" (bez obrazy oczywiście) na punkcie tego G12, to już jest jakaś magiczna cyfra chyba :mrgreen: Niedawno temu chciałem kupić koncentrat (jakiś niemiecki w białej butelce) podobno G12. Na następny dzień byłem w drugim sklepie i sprzedawca powiedział, że jeśli chcę płyn 5L do Audi to też G12 (również w jakimś białym baniaku, ale innej firmy). W obu przypadkach po zadaniu pytania: "Czym się to różni (składem) od popularnego 'Borygo' ?" usłyszałem, że niczym, tyle, że pisze sobie tam właśnie G12 :roll:
Wiadomo, że są to grosze przy kupnie tego "niby lepszego", ale to składa się oczywiście na większy kilkunasto złotowy wydatek, a to już = przynajmniej dwa

:-P
Może i kupno w serwisie oryginalnego G12 wiąże się zakupem faktycznie prawdziwego płynu zalecanego przez Audi, ale wytłumaczcie mi po co jeździć i szukać jak szalony czegoś, na czym będzie pisać tylko magiczne "G12" :?:
Co się stanie, jeśli będę jeździć na Borygo przez najbliższe dwa lata (bo właśnie kilka dni temu zalałem nim moje V6)

:?:
P.S. Nie jestem zwolennikiem tzw. "ori - części" ani handlowcem borygo
