Jestem głupi i tyle...
Diagnoza jedna z najprostszych, a człowiek szuka dziury w całym i nie pomyśli...
Mówiliście "śruby" i dokręciłem śruby felgi... do dystansu :D ale nie wziąłem pod uwagę, żeby dokręcić dystans do piasty

i jak się okazuje - z 5 śrub od dystansu z lewego koła mocno trzymała się jedna, jedna słabiej, a 3 wyleciały po zdjęciu koła

Dzięki koledzy za porady.
Już nic nie puka i nie stuka - można śmigać
