Witam,
czy w waszych samochodach też jest opcja/błąd samoczynnego odłączania rozrusznika po odpaleniu silnika?
Czyli przekręcamy kluczyk na rozruch i ile byśmy go nie trzymali to rozrusznik przestanie kręcić jak tylko silnik odpali, ale nie dłużej niż 2 sekundy?
Pozdrawiam, Michał
[A6 C5 2.5TDI ASB Q] Rozrusznik -automatyczne rozłączanie 2s
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 329
- Rejestracja: 03 lut 2009, 15:06
- Imię: Kamil
- Rocznik: 1998
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.5TDI BFC 163KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Wałcz
- Kontakt:
ja nie mam pojecia ale rok temu w duze mrozy cos takiego mi sie dzialo raz nie moglem odpalic bo ropa zamarzla i wlasnie jak troszke pokrecilem rozrusznik sie wylaczal po czasie dzialalo ale nie wiem czy to wina mrozu czy czegos takiego chetnie sam bym sie dowiedzial
100 tyś km bezawaryjnie. Teraz niestety często nie odpala silnik 2.5TDI A6 C5.
A możesz dłużej przytrzymać kręcenie rozrusznikiem - nawet jak już odpali?
U mnie jest tak że w momencie odpalenia rozrusznika sam przestaje kręcić. Nie wiem czy to jest błąd czy tak powinno być.
W przypadku zapowietrzenia układu (np. podczas wymiany wtrysków) będzie chyba problem z przepchaniem paliwa przez kręcenie rozrusznikiem.
U mnie jest tak że w momencie odpalenia rozrusznika sam przestaje kręcić. Nie wiem czy to jest błąd czy tak powinno być.
W przypadku zapowietrzenia układu (np. podczas wymiany wtrysków) będzie chyba problem z przepchaniem paliwa przez kręcenie rozrusznikiem.
To nie jest wada tak ma być.
Układ jest blokowany dopiero po odpaleniu autka, więc w zimę można śmiało kręcić, ale z głową (maks ok 10 sek.). Jak ktoś za długo przytrzyma to rozrusznika albo się spali, albo zostanie odłączony przez przekaźnik (kwestia kondycji rozrusznika).
W przypadku zapowietrzenia nie powinno odciąć rozrusznika (bo silnik nie odpalił, no chyba że jak wyżej rozrusznik się przegrzeje to powinien pzekaźnik go odciąć do ostygnięcia)
Układ jest blokowany dopiero po odpaleniu autka, więc w zimę można śmiało kręcić, ale z głową (maks ok 10 sek.). Jak ktoś za długo przytrzyma to rozrusznika albo się spali, albo zostanie odłączony przez przekaźnik (kwestia kondycji rozrusznika).
W przypadku zapowietrzenia nie powinno odciąć rozrusznika (bo silnik nie odpalił, no chyba że jak wyżej rozrusznik się przegrzeje to powinien pzekaźnik go odciąć do ostygnięcia)
hm ....
U mnie wygląda to tak: zazwyczaj odpala na dotyk i ile bym nie trzymał na rozruch to rozrusznik sam się wyłączy jak silnik odpali. Ale jak pojawiły się chłodniejsze dni i samochód postoi z 2-3 dni to z rana mam problem z odpaleniem. Brakuje mi z 1-2 sekund aby odpalił. I muszę cofnąć kluczyk do końca i ponownie odpalać. wrrr.....
Akumulator nowy - Varta 100 (wyprodukowany 2 miesiące temu:) )
ÂŚwiece żarowe sprawdzane przez serwis boscha - ponoć sprawne.
Kąt wtrysku = OK
Nie wiem czy u mnie jest problem (tylko w mroźne poranki) w tym że rozrusznik wyłącza się za wcześnie - czy coś z zapowietrzaniem się? Dziwne że pojawia się to tylko jak jest zimno.
Czy może być tak że rozrusznik jak nie jest przez 2 dni odpalany to pierwsze jego kręcenie nie jest zbyt mocne. Mam wrażenie że nie kręci równo - tylko uuuu.......uuuuuuu....uuuuuu
Jak tylko raz zostanie odpalony po nocy to kolejne odpalenia są już na dotyk.
Czyli u was jest też takie odcięcie rozrusznika jak silnik odpali? i możecie kręcić nim dłużej niż 2-3 sekundy?
Co odpowiada za rozłączenie rozrusznika ... może ten czas jakoś wydłużyć?
Pozdrawiam, Michał
[ Dodano: 2010-10-30, 22:12 ]
Panowie, nie odpalacie na co dzień samochodu?
Straszna cisza w temacie:)
U mnie wygląda to tak: zazwyczaj odpala na dotyk i ile bym nie trzymał na rozruch to rozrusznik sam się wyłączy jak silnik odpali. Ale jak pojawiły się chłodniejsze dni i samochód postoi z 2-3 dni to z rana mam problem z odpaleniem. Brakuje mi z 1-2 sekund aby odpalił. I muszę cofnąć kluczyk do końca i ponownie odpalać. wrrr.....
Akumulator nowy - Varta 100 (wyprodukowany 2 miesiące temu:) )
ÂŚwiece żarowe sprawdzane przez serwis boscha - ponoć sprawne.
Kąt wtrysku = OK
Nie wiem czy u mnie jest problem (tylko w mroźne poranki) w tym że rozrusznik wyłącza się za wcześnie - czy coś z zapowietrzaniem się? Dziwne że pojawia się to tylko jak jest zimno.
Czy może być tak że rozrusznik jak nie jest przez 2 dni odpalany to pierwsze jego kręcenie nie jest zbyt mocne. Mam wrażenie że nie kręci równo - tylko uuuu.......uuuuuuu....uuuuuu

Jak tylko raz zostanie odpalony po nocy to kolejne odpalenia są już na dotyk.
Czyli u was jest też takie odcięcie rozrusznika jak silnik odpali? i możecie kręcić nim dłużej niż 2-3 sekundy?
Co odpowiada za rozłączenie rozrusznika ... może ten czas jakoś wydłużyć?
Pozdrawiam, Michał
[ Dodano: 2010-10-30, 22:12 ]
Panowie, nie odpalacie na co dzień samochodu?
Straszna cisza w temacie:)