Witam Wszystkich.
mam problem

,Dziś na trasie po przejechaniu około 50 km gdy rozpędziłem autko do 200km/h odcięło mi turbinę.auto złapało strasznego muła.po około 20 km zjechałem na stację benzynową sprawdzić przyczynę utraty mocy.zauważyłem że wężyk podciśnienia idący do gruchy nie zasysa w ogóle powietrza(po zdjęciu z gruchy) :evil:
zgasiłem uto, uruchomiłem ponownie i problem znikł.Po przejechaniu kilkunastu kilometrów znów to samo- odcięcie turbo.
Przez najbliższe 5 dni nie dam rady podpiąć sie pod Vaga i sprawdzić błedów czy zrobić logów.

.Więc mam prośbę, pierwsze co to co wam przychodzi na myśl, co to może być?? Miał ktoś może taki problem?? dodam że przepływka i filtry wymienione.
Dziękuje i pozdrawiam
