anlisi, tak mi się skojarzyło, że:
1. Jeżeli pod pompą wtryskową w 2,5 TDI jest jakas uszczelka to chyba i tak nie uszczelnia to żadnej przestrzeni olejowej :?: :shock:
Głowy nie będę dawał bo w moim aucie nigdy pompy nie wyciągałem, ale w innych silnikach zawsze tak było
Pompa jest smarowana tylko poprzez ON.
2. Ewentualnym miejscem wycieku nie wymienionym chyba jeszcze są simmeringi wałków rozrządu. Cieknie z góry ale leci aż do dołu.
3. Jesli wcześniej miałeś wyciek ON a do tego była wymieniana pompa, potem odpowietrzanie itd. to w osłonie pod silnikiem masz prawdopodobnie kupę błotno-oleistej zupy, jak jej nie usuniesz to będzie wyciekało z tej osłony przez długie tygodnie. Co na pewno nie rozjasnia sytuacji
4. Co do warsztatów i mechaników to niestety tak już jest, że odbierając auto po naprawie zastanawiam się co przy okazji popsuli, ile plastikowych zaczepów urwali, ile razy pomagali sobie łomem zamiast mózgiem :mrgreen: itp.
Sa jednak sytuacje, że niektórych rzeczy nie zrobi sie samemu i niestety trzeba dać komus auto.
Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się aby w sytuacji gdy cos zostało "przy okazji" popsute
przez mechaników chcieli się do tego przyznać. Raz że z reguły robiło to kilka osób, może kilku uczniów ? Ten co zepsuł się nie przyzna, bo się boi, reszta nawet może w dobrej wierze twierdzi, że "tak już było". A może to w imię tzw. solidarności zawodowej ?
Klient-jeleń i tak nie udowodni a zapłacić musi
