
właściciel od razu mówi do mnie że już znalazł drugi silnik, jeszcze tylko ustali cenę i można wymieniać a mi akurat coś się przypomniało <hmm>
zawołałem tego cwaniaka co mi powiedział że mam zatarty silnik , powiedziałem żeby mi dał duży płaski śrubokręt i szedł ze mną do mojego samochodu otwieram maskę i zaczynam przesuwać koło zamachowe z wałem pytam czy tak wygląda zacięty wał? był strasznie zdziwiony :shock:
potem jeszcze zdjeli miskę sprawdzili wał panewki korbowody itd. i wszystko ok
jutro ma już być wszystko złożone i będą próbować go uruchomić

niektórzy mechanicy z którymi rozmawiałem mają przypadki że przy pęknięciu paska nic się nie uszkadza, ja jestem dobrej myśli i im wierzę no i teraz czekam do jutra