Mam taki problem z moją audi... (Benzyna+Gaz)
Potrafi przestać pod gołym niebem na mrozie kilka dni i pali od kopa, a jak temperatura osiągnie ok 50 stopni to gaśnie i trzeba się natrudzić żeby ją odpalić, a jak już się to uda to trzeba gaz trzymać żeby nie zgasła, i strasznie wtedy zaczyna kopcić (na biało) a dym z rury jest poprostu okropny... To siędzieje na benzynie i zanim temp osiągnie właśnie to 50 i przełączy sięna gaz to i tak gaśnie... Dodam że rzeczy takie jak kable i świece i inne podstawowe rzeczy wymieniłam, a dziś podpięta pod VAG i sprawdzana 4 razy nie pokazała żadnego błędu... Jak narazie dzięki mechanikom uszczupliłam swój portwel i mam połowę wymienionych rzeczy pod maską

Czy ktoś miał podobny problem??? Może ktoś wie o co chodzi???
Proszę o radę