[a6 2.8 quattro]
w tych warunkach na lubelszczyznie auta nie sprawdzisz volvo w srodku jest wieksze tak mi sie przynajmniej zdaje a w saabie bajecznie alkantra nawet na suficie komputer z proceserem mowy wita cie i woge.Cos ja czuje ze trzeba zajsc do banku zapytac o kredyt zmienic auto a tego wystawic do sprzedania.Poprostu drazni mnie rocznik i szlak mnie trafia jak wiem ze mam 12 letnie auto a jak załoze gaz to ze 3 lata wypada jezdzic wtedy auto straci na wartosci jak cholera .A teraz jeszcze można jakies godne pieniądze wyrwać.
Przemyśle każdą opcje mnie tylko drażni rocznik a tak to mam czym sie wozić i jestem zadowolony zima moze trwać wiecznie mi to Pikuś : sesja nocna ...
http://img99.imageshack.us/img99/5415/dscf2802c.jpg
http://img99.imageshack.us/img99/5415/dscf2802c.jpg
Kolego nowego a6 c6 raczej nie kupie chyba.Kumpel z tego forum joker007 miał 3.0tdi 2005 rok nie bardzo sobie chwalil auto a dał za nie 105 tys zł jakis czas temu .Sprzedał je i chce kupic nowego mesia jakiegos tam garbatego sl czy cos tam.
Auto mam obnizone z tego co w dokumentach widac na brifie i w realu minus 4,5
Auto mam obnizone z tego co w dokumentach widac na brifie i w realu minus 4,5

Cała historia tej a6 c6 jest opisanu tu na forum kolega ma nick joker007 .Auto zakupił za 105 tyś zł jezdził nim jakies niecałe dwa lata.Najpierw w serwisie u Danielczyka zmienili mu łańcuch rozrzadu slizgi i jeszcze jakies tam pierdoły.Naprawa wyniosła prawie 8 tyś zł.Psuł mu sie dwa razy elektroniczny reczny,o wyskakujacych kontrolkach nie wspomne:) Teraz z tego co sie orientuje przymierza sie do mercedesa cls-apawel1 pisze:Jeszcze raz czego kolega sprzedał c6(powód)

A co do mojej a6 jesli bym powiedział ze zle mi sie nim jezdzi czy to ze jest niewygodne czy awaryjne to bym zghrzeszył tak mówiąć.Autem sie nieraz i lata zero problemów w wyprzedzaniu potyka sie pedzia gazu i ogień.
