[A6 C5 2,5TDI] Nie odpala
[A6 C5 2,5TDI] Nie odpala
Witam,
Od wczoraj mam problem z odpaleniem auta. Przekręciłem kluczyk i odpalił, ale po 5 sekundach zgasł i już później niestety nic nie dało rady zrobić. Jak pokręcę kilka sekund to pokazuje mi kontrolkę od oleju chociaż olej jest w normie, przejechałem na nim 14 tys km.
Zawołałem wczoraj lawetę, przyjechał znajomy i co mnie bardzo zdziwiło po kilku sekundach jak kręcił kluczykiem samochód odpalił, później po zgaszeniu już odpalał normalnie.
Pomyślałem, że może to dlatego że była rezerwa paliwa a auto stało na małej górce. Wlałem za 100 i niestety dzisiaj problem się powtórzył.
Wygląda na to, że jak samochód jest zimny to problem właśnie wtedy występuje, jak się rozgrzeje wydaje się być dobrze.
Dodam, że problem wystąpił wczoraj pierwszy raz, a wcześniej nie było żadnych niepokojących objawów.
Na co byście obstawiali? Jest opcja że to może być filtr paliwa, a może to pompa?
Od wczoraj mam problem z odpaleniem auta. Przekręciłem kluczyk i odpalił, ale po 5 sekundach zgasł i już później niestety nic nie dało rady zrobić. Jak pokręcę kilka sekund to pokazuje mi kontrolkę od oleju chociaż olej jest w normie, przejechałem na nim 14 tys km.
Zawołałem wczoraj lawetę, przyjechał znajomy i co mnie bardzo zdziwiło po kilku sekundach jak kręcił kluczykiem samochód odpalił, później po zgaszeniu już odpalał normalnie.
Pomyślałem, że może to dlatego że była rezerwa paliwa a auto stało na małej górce. Wlałem za 100 i niestety dzisiaj problem się powtórzył.
Wygląda na to, że jak samochód jest zimny to problem właśnie wtedy występuje, jak się rozgrzeje wydaje się być dobrze.
Dodam, że problem wystąpił wczoraj pierwszy raz, a wcześniej nie było żadnych niepokojących objawów.
Na co byście obstawiali? Jest opcja że to może być filtr paliwa, a może to pompa?
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 251
- Rejestracja: 06 mar 2008, 15:30
- Imię: Radosław
- Moje auto: A6 C4
- Rocznik: 1994
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 136KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Warszawa/Kutno
witam ja w swojej c4 2,4D mam podobny problem z tym ze mi wogole nie odpala auto stalo 7miechow w garazu nowy aku pare razy go zakrecilem i odpalil (rozrusznik do wymiany) pozniej przez jakis czas trzeba bylo go krecic zeby odpalil ale odpalal az wkoncu jednago pieknego dnia nie odpalil rozrusznikiem kreci ale nie chce odpalic co moze go bolec? (paliwo ma)
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 538
- Rejestracja: 24 maja 2008, 09:46
- Imię: Czarek
- Moje auto: A6 C5
- Rocznik: 2001
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.5TDI BDH 180KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Starogard Gdański
- Kontakt:
Witam,
Należałoby najpierw podpiąć pod VAG.Jeżeli zero błędów to proponuje posprawdzać węże wkoło filtra, opaski,węże przelewowe,koniecznie filtr paliwa z zaworkiem i oring pod nim.Jeżeli nic z tych rzeczy nie wzbudzi podejrzeń trza posprawdzać podkładki miedziane pod krućcami i ewentualnie wymienić. Odpowietrzyć auto no i normalnie eksploatować z porannymi oględzinami. Dawaj znać co i jak. Jeżeli zdemontujesz zaworek na filtrze musisz zaopatrzyć się w nowy oring-po każdym demontażu należy go wymienić,chyba ze zakładasz nowy filtr (on jest zawsze z tym oringiem).
Należałoby najpierw podpiąć pod VAG.Jeżeli zero błędów to proponuje posprawdzać węże wkoło filtra, opaski,węże przelewowe,koniecznie filtr paliwa z zaworkiem i oring pod nim.Jeżeli nic z tych rzeczy nie wzbudzi podejrzeń trza posprawdzać podkładki miedziane pod krućcami i ewentualnie wymienić. Odpowietrzyć auto no i normalnie eksploatować z porannymi oględzinami. Dawaj znać co i jak. Jeżeli zdemontujesz zaworek na filtrze musisz zaopatrzyć się w nowy oring-po każdym demontażu należy go wymienić,chyba ze zakładasz nowy filtr (on jest zawsze z tym oringiem).
ja miałem taki sam problem... jeździłem na rezerwie... auto nie chciało odpalić, po paru probach udało się ale przejechałem zaledwie kilkaset metrów po czym zgasł, za parę chwil znowu odpalił i tak samo, po paru metrach stanal...pomimo zatankowania do pełna sytuacja się powtorzyła. ja musiałem zregenerować pompę paliwa... 3000!!! bo dali mi inną zregenerowaną bo moja już nawet do regeneracji się nie nadawała.
witam,
mam te same objawy co djmichu.
mechanik sprawdził nastawke pomy, przeczyścił i auto zapaliło na zimnym normalnie. niestety po 5godzinach znów miałem problem z odpaleniem.
jak zdejme obudowe filra i podczas próby odpalenia auta mechanik psikał plaka to auto odpaliło i chodziło normalnie, nawet ze 200km zrobiłem, do czasu wystygnięcia.
proszę o pomoc!!!!!
co jest grane czyżby pompa wtryskowa???
mechanik powiedział, że pompa padła a mnie zastanawia dlaczego po tym zdarzeniu przejechałem bez jakich kolwiek problemów jeszcze ponad 200 km w tym chyba odpalałem go ze 20 razy.
czyżby mechanik mnie naciągał. jakby padła pompa to już bym autem chyba nigdzie nie pojechał. czy może to były objawy śmierci pompy????
dodam tylko że filtr wymieniłem a w przewodzie tym przezroczystym jest powietrze.
mam te same objawy co djmichu.
mechanik sprawdził nastawke pomy, przeczyścił i auto zapaliło na zimnym normalnie. niestety po 5godzinach znów miałem problem z odpaleniem.
jak zdejme obudowe filra i podczas próby odpalenia auta mechanik psikał plaka to auto odpaliło i chodziło normalnie, nawet ze 200km zrobiłem, do czasu wystygnięcia.
proszę o pomoc!!!!!
co jest grane czyżby pompa wtryskowa???
mechanik powiedział, że pompa padła a mnie zastanawia dlaczego po tym zdarzeniu przejechałem bez jakich kolwiek problemów jeszcze ponad 200 km w tym chyba odpalałem go ze 20 razy.
czyżby mechanik mnie naciągał. jakby padła pompa to już bym autem chyba nigdzie nie pojechał. czy może to były objawy śmierci pompy????
dodam tylko że filtr wymieniłem a w przewodzie tym przezroczystym jest powietrze.
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 538
- Rejestracja: 24 maja 2008, 09:46
- Imię: Czarek
- Moje auto: A6 C5
- Rocznik: 2001
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.5TDI BDH 180KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Starogard Gdański
- Kontakt:
to superancko kolego. ja wczoraj wymieniłwm zaworek i węze przelewowe, narazie pali ale wiem ze przy porannym odpalaniu kilka sekund taką nierówna pracę da sie usłyszeć.Wiem ze przyczyna jest zaciaganiue pęcherzy powietrza. Niedługo atakuje w pompke paliwa tak jak ty i napewno tam bedzie tkwił proble. Takze dam znać co i jak. Pozdrawiam
Musze Wam koledzy powiedzieć jakie nieszczęście mnie spotkało. Pisząc mojego ostatniego posta w tym temacie cieszyłem się, że problem z autem się zakończył. Tak naprawdę to on się dopiero zaczął.
Po wymianie pompki okazało się, że spod silnika leci paliwo, podjechałem do mechanika i on poprawił mi wężyki, ale 2 dni później problem się powtórzył. Niestety paliwo leciało z taką częstotliwością, że zbiornik w błyskawicznym tempie zrobił się pusty. Odstawiłem auto do mechanika no i następnego dnia gdy się za niego miał zabrać ku mojemu wielkiemu zdziwieniu podczas rozmowy telefonicznej mechanik poinformował mnie, że coś jest nie tak bo przy próbie odpalania samochodu zaklekotało coś w silniku, zakopcił na czarno i już więcej nie odpalił
Bez wielkich namysłów stwierdziłem, że muszę oddać samochód do bardziej znającego się na rzeczy mechanika no i tak właśnie uczyniłem.
Naprawione auto odebrałem od niego wczoraj. Koszt naprawy to ! 1800 zł !
W sumie cała zabawa z wcześniej wymienioną pompką, lawetą i paliwem,które mi wyleciało ze zbiornika to 2400 zł.
Oto części, które zostały wymienione:
łapa napinacza, tulejki, amortyzator napinacza, rolka paska metalowa,rolka maska plastikowa, pasek klinowy, pasek klimy, napinacz paska rozrządu, płyn do chłodnicy.
Po całej tej akcji jestem nieco zdegustowany i nie mogę znaleźć odpowiedzi dlaczego silnik, który nie sprawiał wcześniej żadnych problemów, absolutnie nie dawał oznak eksploatacji części i ogólnie chodził jak igła nagle przestaje chodzić i wymaga wymiany wyżej podanych części. Sprawa dla mnie jest tym bardziej dziwna, że nie stało się to u mnie tylko u mechanika na placu.
Moja wiedza na temat silników jest dość mała więc może, ktoś kto się z Was potrafi mi wytłumaczyć jakie powiązanie ma pompka paliwa oraz cieknące paliwo z wymianą części wyżej podanych. A może to zbieg okoliczności, że akurat "strzeliło"u mechanika a nie u mnie?
Po wymianie pompki okazało się, że spod silnika leci paliwo, podjechałem do mechanika i on poprawił mi wężyki, ale 2 dni później problem się powtórzył. Niestety paliwo leciało z taką częstotliwością, że zbiornik w błyskawicznym tempie zrobił się pusty. Odstawiłem auto do mechanika no i następnego dnia gdy się za niego miał zabrać ku mojemu wielkiemu zdziwieniu podczas rozmowy telefonicznej mechanik poinformował mnie, że coś jest nie tak bo przy próbie odpalania samochodu zaklekotało coś w silniku, zakopcił na czarno i już więcej nie odpalił
Bez wielkich namysłów stwierdziłem, że muszę oddać samochód do bardziej znającego się na rzeczy mechanika no i tak właśnie uczyniłem.
Naprawione auto odebrałem od niego wczoraj. Koszt naprawy to ! 1800 zł !
W sumie cała zabawa z wcześniej wymienioną pompką, lawetą i paliwem,które mi wyleciało ze zbiornika to 2400 zł.
Oto części, które zostały wymienione:
łapa napinacza, tulejki, amortyzator napinacza, rolka paska metalowa,rolka maska plastikowa, pasek klinowy, pasek klimy, napinacz paska rozrządu, płyn do chłodnicy.
Po całej tej akcji jestem nieco zdegustowany i nie mogę znaleźć odpowiedzi dlaczego silnik, który nie sprawiał wcześniej żadnych problemów, absolutnie nie dawał oznak eksploatacji części i ogólnie chodził jak igła nagle przestaje chodzić i wymaga wymiany wyżej podanych części. Sprawa dla mnie jest tym bardziej dziwna, że nie stało się to u mnie tylko u mechanika na placu.
Moja wiedza na temat silników jest dość mała więc może, ktoś kto się z Was potrafi mi wytłumaczyć jakie powiązanie ma pompka paliwa oraz cieknące paliwo z wymianą części wyżej podanych. A może to zbieg okoliczności, że akurat "strzeliło"u mechanika a nie u mnie?
no to rzeczywiście torche wydatków miałeś.
u mnie po tych problemach co pisałem wcześniej okazało się, że jednak pompa padła.
moje auto też stało u kilku mechaników aż w końcu oddałem do serwisu boscha. zdarli ze mnie niesamowicie ale gdybanie innych "fachowców" zaczęło mnie męczyć po kilku dniach bezskutecznych wymian różnych podzespłów.
ale na szczęście mam już to za sobą i ponownie cieszę się z jazdy.
tobie też życzę żeby problem z autem w końcu się zakończyły.
u mnie po tych problemach co pisałem wcześniej okazało się, że jednak pompa padła.
moje auto też stało u kilku mechaników aż w końcu oddałem do serwisu boscha. zdarli ze mnie niesamowicie ale gdybanie innych "fachowców" zaczęło mnie męczyć po kilku dniach bezskutecznych wymian różnych podzespłów.
ale na szczęście mam już to za sobą i ponownie cieszę się z jazdy.
tobie też życzę żeby problem z autem w końcu się zakończyły.
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 538
- Rejestracja: 24 maja 2008, 09:46
- Imię: Czarek
- Moje auto: A6 C5
- Rocznik: 2001
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.5TDI BDH 180KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Starogard Gdański
- Kontakt:
djmichu,
a może u mechanika nie chciał zapalić i potraktował go plakiem?? Silnikiem szarpneł-odbił i dlatego tak sie stało jak sie stało. Dobrze tylko ze w zawory nie poszło bo co to by było jakby rozrzad strzelił...... Pozdrawiam
[ Dodano: 2009-10-24, 17:25 ]
aaa... w końcu którędy to paliwo uciekało , gdzie ta nieszczelność??
a może u mechanika nie chciał zapalić i potraktował go plakiem?? Silnikiem szarpneł-odbił i dlatego tak sie stało jak sie stało. Dobrze tylko ze w zawory nie poszło bo co to by było jakby rozrzad strzelił...... Pozdrawiam
[ Dodano: 2009-10-24, 17:25 ]
aaa... w końcu którędy to paliwo uciekało , gdzie ta nieszczelność??
Tooles.pl - Sklep z elektronarzędziami
Aeratory do trawnika marki Stiga