Sklep Ipart
Sklep
Tarcze, hamulce
felgi - sklep internetowy sportwheels.pl


felgi - sklep internetowy ucando.pl

[warsztat] AZ serwis Gdańsk

Awatar użytkownika
azet
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 235
Rejestracja: 20 lis 2010, 00:32
Imię: Olek
Moje auto: A6 C4
Rocznik: 1995
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 2.0 136KM
Napęd: FWD
Skrzynia: Manual
Paliwo: Benzyna
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Post autor: azet » 16 lip 2013, 21:43

OdpowiedÂź dla Pana SWFSOPOT

Witam. Z tej strony Olgierd z AZet Serwis. Duzo roznych rzeczy juz slyszalem o sobie, ale to co czytam to gorzej niz marna komedia, Bareja sie chowa normalnie... Lekko surrealistycznie sie czyta o sobie Per Pan Olgierd od kogos kto stara sie podejsc Cie jak kolege zeby jak najmniej zaplacic, i na kazdym kroku przypomina ze jest w branzy, ze dziecko male, bezrobocie i wogle to pieknie wszystko... tak dlugo jak mozna przyoszczedzic. Ale wracajac do poczatku opowiem tylko w podpunktach bo kto rozumie jak zlozone czasem sa problemy ten zrozumie cala sytuacje.

Auto rzeczywiscie jest dlugo robione ale klient zapomnina o paru bardzo waznych rzeczach. Przede wszystkim auto mialo wymieniony czujnik nie raz a dwa razy bo drugi SIE USZKODZIL z powodu opadajacego auta, KOMPRESOR byl pokazany klientowi i jak sam wspomnial - byl NOWY chociaz mial 100km (slwonie sto) przebiegu a kosztowal o ile pamietam 1100 zł. (stary nie byl w stanie przekroczyc 7bar , nowy nabija 13 - klient byl zachwycony jak szybko auto sie podnosi - o czym tez nie wspomina). Miechy przyjechaly dwa, mielismy wybrac lepszy. koszt 500 czy 600 zl , do tego czujnik no i w opisie calkowiecie pominiete ze auto przyjechalo z urwanym lusterkiem zewnetrzym. zalatwilismy ( a wlasciwie wieksozsc tych rzeczy zalatwil na inny uzytkownik allraoda i dzieki mu za to wielkie !) KOMPLET - 2szt lusterek - allroada , skladanych z FOTOCHROMEM - za 300 czy 400 zł ... KOMPLET! ... kto szybko liczy widzi ze juz jest ponad dwa tysie a to nie dotyczy - diagnozy, roboty, wozenia i odwozenia gratow. Kilku nocy spedzonych bo ciagle cos nie pasowalo w tym zawieszeniu. Zaraz ktos powie ze niepotrzebnie to wymienione ... otoz miech po wyjeciu i posmarowaniu mydlem wydaje bombelki, czujnki psuly sie od opadania zawiechy a kompresor byl juz regenerowany i byl totalnym trupem. Po tych zabiegach ( i skasowaniu 300 czy 400 zł robocizny - przypominam: montaz lsuterek, dwie wymiany czujnikow, montaz demontaz dwa razy miechow zawieszenia, demontaz i montaz kompresora. nie mowiac o diagnozach i X godzinach spedzonych na podmianie elementow do testow...).

Oczywiscie robocizna warta duzo wiecej ale przez telefon przed odbiorem - znowu ze bieda, bezrobocie, dziecko i straszny okres. Uslyszalem ze mam dobre serce i wogle dzieki ze za robote tak malo.

Przy odbiorze wszystko gra , po jezdzie na obwodnicy wariuje... faktycznie jestem zdziwiony bo wiem ze wyminilem kilka elementow ktore na 100% tego wymagaly.

Auto w czasie jazdy z komputerem faktycznie wykazuje objawy "glupawki" - opuszcza sie bez powodu, widzi ze jest krzywo ale nie prostuje, no i wlacza kompresor pomimo ze widzi ze cisniene jest max, w wyniku tego pada bezpiecznik.

Po raz kolejny dzieki pomocy forumowicza (nie bede wymienial nicka bo nie wiem czy sobie zyczy) mam namiar na kogos kto ma taki komputer (na allegro moze ze dwie sztuki i ceny 800- 900 zl - wiec kolejny raz slysze ze bieda, bezrobocie itp ). mysle dobra , na 100% nie da sie tego stwierdzic bez podmianki. Umawiam sie w Bojanie czy gdzies tam ze podjezdzam podminiam na probe i jak bedzie okey to place.

I tu faktycznie scenariusz niczym z czarnej komedii - tylko nie rozumiem jaki ja moglem miec na to wplyw, miejsce fatycznie okrutne. ale nie znam ludzi, nie bylem tam, nie wiem czemu do mnie pretenesje... przyjechalem pierwszy raz tam nie mowie ze trace swoj czas na dojazdy, paliwo, badanie komputerem i ogolnie to jednak chyba ja robie przysluge bo powinienem zadzwonic do ASO poznac cene nowego modulu i przekazac ja klientowi a uzywki to kazdy sam zalatawia - tak mam w zwyczaju bo nie lubie brac odpowiedzialnosci za rzeczy z takiej szopy jak tamta). No ale czlowiek chce dobrze wiec jest sterownik to 3 minuty i zamontowany... auto nie odpala. Faktycznie musze miec mine smerfa bo nie widze zwiazku. Najgorzej ze auto nie odpala tez na starym sterowniku... jedyne pocieszenie ze klient siedzi obok i widzi ze cos sie zepsulo bez mojego udzialu. Bo niby jak. Ekipa od czesci umywa rece, udaje nam sie tylko podmienic zegary od innego allroada na placu. Ekpia od czesci wyjezdza a my zostajemy. Okazuje sie ze po wylaczeniu immo i sterownika silnika od CAN auto odpala, ale wszystko w trybie awaryjnym. Przyjezdza laweta - zalatwiona przeze mnie, i zawozi auto do nas (oczywiscie za lawete ja place :) - My (bo moja kobieta przyjechala zeby klienta odwiezdz do domu - bo mu sie spieszy) odwozimy do Sopotu.

Po drodze rozmyslania i jednoczesnie konklujze ze ten ich sterownik musial dac zwarcie i cos umarlo i ze ten pierwotny musi byc uszkodzony bo zajezdzil kompresor (caly czas chodzi), poduchy padly od tego ze auto siadlo i czujnik tez (auto przyjechalo do nas z nosem przyklejonym na ziemi a nawet podladczajac kompresor na krotko i wymuszjaac otwarcie zaworow nie dalo sie go podniesc)...

Nastepnie proby znalezienia problemu nie odpalania auta (podminaa sterownika silnika, skrzyni, zegarow klimatronika nic nie daja - uprzedzam pytanie te wszystkie elementy "wisza"na jednej magistrali CAN) . Nerwy sa bo nic nie daje sie racjoinalnie wytlumaczyc. W koncu znajomy z oscyloskopem spedza pol dnia na sledzeniu sygnalow na magistrali CAN - diagnoza - jest upalony maly scalak W TASMIE KIEROWNICZEJ - tak tak, brzmi idiotycznie, ale to byla bramka magistrali CAN, ktora siala takie zaklocenia ze silnik tracil kontatkt z pompa wtryskowa. Ja bym nie wymyslil takiego scenariusza do opowiesci przy piwe ale widac auta to zlosliwe bydlaki...

Fakt trwalo to ale znowu kilka zarwanych nocy, podmianki i walka. W midzyczasie klient pare razy byl, za kazdym razem zdaje sie rozumiec ze nie da sie nacisnac enter i uzdrowic auta.
Teraz wydaje mi sie ze mozna bylo konsekwentnie sprawdzac wszystko co wisi na can i pewnie w dwa dni dalo sie to sprawdzic. Ale po fakcie to zawsze wszystko wiadomo.

Efekt jest taki ze ostatnie zdanie to klamstwo. Auto nie jest w gorszym stanie BO po pierwsze niema zadnych kontrolek (klient zdecydowal sie zostawic auto bo go przerazila kontrolka poduszek - po calym rozbieraniu nie stykala jedna kostka - i po wymianie czujnika skretu swiecili ABS i trakcja - to sa te WSZSYTKIE kontrolki... I nigdy nie powiedzialem ze nie mam czasu.

Auto na dzien dzisiejszy podnosi sie i stoi wysoko, nie ma ani jednej kontrolki i mam informacje od ciagle tego samego klubowicza ze udostepni sterownik zawieszenia do testow, ze swojego jezdzacego auta. Po tym co przeczytalem tutaj stwierdzam ze nie warto byc wporzadku - ceny byly nawet nie klubowe tylko "rodzinne". Po prostu nie bylem zadowolony ze tak dlugo zeszlo i w sumie to teraz wydalem juz wiecej niz skasowalem (wliczajac lawete , tankowania, a nie mowiac o jezdzeniu za kazda pitola i wykorzystywaniem uprzejmosci ludzi zeby cos podrzucili, wobec ktorych teraz ja mam dlug wdziecznosci).

Cudownie tez jak ktos mowi "nie pracuj tak ciezko bo ja sam przez to w szpitalu wyladowalem, nie mozna tak " i czujesz troske ze strony klienta, a w komentarzu pogardliwie pisze ze jem bulke, rozmawiam przez telefon i robie auto i to amatorka. Super- obłuda pelna geba ...

W skrocie - nie czuje zebym wymienil choc jeden element niepotrzebnie, uwazam ze uszkodzony jest sterownik. w zwiazku z tym ze trwalo to tak dlugo nie policzylem lekko liczac tysiaka za robocizne nie mowiac o kilkunastu przyslugach.

AUTO W GORSZYM STANIE? zawieszenie sie pompuje , choc dalej ma nieszczelnosc w drugim miechu - sugerowalem zeby w miedzyczasie wyslac do regeneracji ten wyjety z auta i juz by bylo okey, ale jak juz pisalem - bezrobocie, bieda, dziecko itp. , brak kontrolek , no i ma LUSTERKO... chcialem poprosic kogos z forum zeby podlecial uzyczyc sterownika ale w takim ukladzie moge tylko przedstawic cene z ASO: 2300 zl, i diagnoze ze trzeba to wymienic bo to zrodlo problemu a do tej pory usunelismy tylko skutki awarii. Do tego idiotyczna sytuacja z uszkodzeniem elektroniki auta przez podlaczenie innego modułu jest przedstawiona jako zawiniona przeze mnie. Niby jakim cudem moglem to przewidziec. Kto moze powiedziec ze to wogle prawdopodobne??? Mialo to jedynie zaoszczedzic pieniadze klienta zeby nie kupowac w ciemno drogich czesci.

Nie wiem czy to wszystko jest napisane zeby sie wyzalic czy po prostu ten kryzys i bezrobocie zmusza ludzi do tworzenia historii zeby oszczedzic znowu na robociznie ( a pewnie i na lawecie ) . Strasznie tylko przykro ze ktos rozmawia jak z dobrym kolega, a d*pe obrabia jakby mial we mnie wroga.

W zwiazku z tym publicznie czekam na decyzje - auto jest do naprawy za koszt czesci z ASO (wymiana gratis :D ) . Mozna zrezygnowac z naprawy odbieraja auto w satanie jak ostatnio, podnoszace sie auto, nie opadajace bez zadnej kontrolki na desce ale palace bezpiecznik bo komputer bez sensu uruchamia kompresor.

Rozpisalem sie ale czuje sie upokorzony przez kogos kto okazywal sympatie (jak widac tylko dla korzysci), a do tego sam ja wzbudzil i zostal potraktowany niezwykle ulgowo.

Pozdrawiam wszystkich zdrowo myslacych, a forumowicza do podjecia decyzji o odbiorze lub naprawie auta na fabrycznie nowych czesciach (sterownik i miechy przednie - uprzedzam pytanie: jezeli trzeba odkupimy ten stary co go wmontowalismy bo przeciez amortyzatory wymienia sie parami, a ma byc szybko, porzadnie i skutecznie... ).
Original Audi A6 Werbung.
Wir behandeln alle 2.0 TDI, 3.0 TDI und andere Krankheiten.
Pełna oferta dla klubowiczów Audi A6

SWFSOPOT
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 10
Rejestracja: 26 sie 2012, 10:27
Lokalizacja: sopot

Post autor: SWFSOPOT » 17 lip 2013, 04:16

Na początku chciałbym podziękować wszystkim za chęć pomocy a w szczególności użytkownikowi VectraOO7. Panu tomekkk1 też bardzo dziękuję za zainteresowanie dopiero dzisiaj i z chęcią przesunięcia wątku " by wątek nadal się rozwijał ", ale nie skorzystam bo wczoraj nie był Pan tak bardzo chętny do pomocy, usuwając mój post do śmietnika w odróżnieniu od Pana 0x4B25A, który moją perspektywą wykazał się ogromnym zrozumieniem pozostawiając go w spokoju.

08.07.2013 zdesperowany i doprowadzony do granic ludzkiej wytrzymałości po prawie dwóch miesiącach oczekiwania na naprawę auta zadzwoniłem do swojego prawnika i po 20 minutowej rozmowie nakreśliłem mu swój problem. Okazało się że jego znajomy pracuje w jednym z trójmiejskich warsztatów, nazwy nie będę wymieniał, i zajmuje się autami Audi. Otrzymałem numer telefonu i po 30 minutowej rozmowie, otrzymałem informację, że niestety nie podejmie się naprawy auta w takim stanie, ponieważ poprawianie będzie trwało dłużej niż naprawa samej usterki. Powiedział, że zna możliwości AZ serwis i mają ewidentnie problem z naprawą. 09.07 prawnik przekazał mi kilka informacji oraz czynności, które w takiej sytuacji możemy wykonać, ale poprosił żebym jeszcze raz zadzwonił i upewnił się czy auto na pewno nie jest już zrobione. 10.07 wykonałem telefon do Pana Olgierda z takim zapytaniem. Otrzymałem informację, że auto udało się uruchomić i w dniu 12.07 będzie do odbioru. O tym co wydarzyło się 12.07 nie będę już pisał. Informacja w moim poprzednim poście. Ponownie zadzwoniłem do kolegi mojego prawnika w dniu 15.07 z informacją, że Pan Olgierd po trzech próbach skontaktowania się, cały dzień nie odbiera telefonu i błagam go o jakiś pomysł bo nie mam już siły jechać do AZ serwis osobiście po raz 12ty. Panu koledze bardzo dziękuję za pomysł postawienia postów na wszystkich możliwych portalach bo okazało się że można nawiązać dialog z klientem, i w odróżnieniu od innych użytkowników forum, którzy czekali 11 miesięcy na zajęcie stanowiska przez AZ serwis.

Panie Olgirdzie, nie będę się wdawał w dyskusję i przepychał. Pisząc wczorajszy post oraz dzisiejszy jest mi szkoda każdej zmarnowanej sekundy, bo rzeczywiście jak Pan już wspomniał mam małe dziecko i zdecydowanie wolę spędzać czas z nim niż jeÂździć w nieskończoność do AZ serwis i dzwoniąc po kilka razy dziennie. Zgadzam się z Panem w 100 proc, że będąc miłym i spędzając średnio trzy godziny przez te 11 wizyt w AZ serwis próbując pomóc w jakikolwiek sposób, bo każdy po trzech tygodniach zrobiłby to samo, zmieniłem nastawienie i piszę do Pana jako " Pan" ale słysząc zdanie: " Niestety ale nie będę miał teraz czasu żeby zająć się twoim autem " po dwóch miesiącach cierpliwego czekania, to nawet najgrzeczniejszy człowiek odwróci się na pięcie w deszczu i wyjdzie z Pana " serwisu "

Kończąc tą dyskusję napiszę. 14.05.2013 dzwoniąc po raz pierwszy z tych 86 wykonanych telefonów zadałem pytanie: " Czy będzie Pan w stanie sobie poradzić oraz czy cena będzie sensowna - ludzka na miarę tych ciężkich czasów ". Po odpowiedzi, że tak nie zapytałem ile to będzie kosztowało. 29.05 po otrzymaniu informacji, że auto jest rzekomo gotowe to Pan podał cenę 2500 zł.

Szczerze napiszę, że chętnie stanąłbym przed Panem odbierając moje Audi ale proszę mi uwierzyć nie będę jechał po raz 12ty do AZ serwis. Skontaktuje się z Panem w czwartek mój Prawnik, i nie dlatego że nie mam " jaj " ale naprawdę szkoda jest mi marnować więcej czasu.

" Przede wszystkim i co najważniejsze - NIE MA LUDZI NIEOMYLNYCH, także my popełniamy błędy ponieważ nie da się tego uniknąć " - cytuję Pana zdanie. Zgadzam się z Panem ponownie w 100 procentach. Nie da się uniknąć błędów jeżeli nie zna się na robocie!

rumbo
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 20
Rejestracja: 22 paź 2009, 18:35
Lokalizacja: pomorze

Post autor: rumbo » 17 lip 2013, 10:02

kolego SWFSOPOT,skoro nie odniosłeś sie w żaden sposób do odpowiedzi AZ,rozumiem,że sie zgadzasz z wersją,która jest zgoła odmienna od twojej i przedstawia sprawe w całkiem innym swietle.

SWFSOPOT
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 10
Rejestracja: 26 sie 2012, 10:27
Lokalizacja: sopot

Post autor: SWFSOPOT » 17 lip 2013, 11:31

Witam wszystkich ponownie. Biorąc pod uwagę ogromne zainteresowanie tą sprawą przez wiele osób i chęcią jak najszybszego rozwiązania problemu czekam na kontakt mojego prawnika z AZ Serwis. Obiecuję, że bardzo wnikliwie przedstawię całą sytuację bo zależy mi na oficjalnym rozwiązaniu problemu ku przestrodze innych chętnych z korzystania z usług AZ Serwis. Jeżeli ktoś dotknięty moim brakiem reakcji na wpisy nie jest w stanie zrozumieć, że ostatnią czynnością na jaką mam ochotę to wdawanie się w dyskusję po dwóch miesiącach unieruchomionego auta i utrudnionego kontaktu z AZ Serwis to bardzo przepraszam. Moje stanowisko zostanie przedstawione w czwartek AZ Serwisowi i po podjęciu decyzji nie omieszkam przedstawić jej tutaj.

" Auto na dzień dzisiejszy podnosi się i stoi wysoko, nie ma ani jednej kontrolki " - bardzo cieszy mnie ta informacje tylko szkoda że muszę dowiedzieć się o stanie auta z forum. 12.07.2013 w takim stanie nie było podczas mojej ostatniej wizyty. Rozumiem z czego wynika problem z poinformowaniem mnie o stanie auta. Przez dwa miesiące Pan Olgierd nie raczył nawet zapisać numeru kontaktowego do Mnie, a nie reagując na telefony niejednokrotnie zmuszony byłem do kontaktu osobistego.

Awatar użytkownika
azet
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 235
Rejestracja: 20 lis 2010, 00:32
Imię: Olek
Moje auto: A6 C4
Rocznik: 1995
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 2.0 136KM
Napęd: FWD
Skrzynia: Manual
Paliwo: Benzyna
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Post autor: azet » 17 lip 2013, 12:10

Tak, tak rzeczywiscie nie znamy sie na robocie ale czasami mamy farta i udaje nam sie cos naprawic... a moze jednak usterka byla na tyle nietypowa ze nie wystarczy "sie znac" trzeba jeszcze zorganizowac rzeczy i czesci, nie tylko zeby naprawic ale i zdiagnozowac, a ze nie zawsze da sie cos zrobic w dwa dni to chyba oczywiste dla kogos kto potrafi zachowac zdrowy rozsadek.

Nie wiem co prawnik pomoze w zepsutym samochodzie, bo dokladac do tej naprawy ja juz nie mam zamiaru a diagnozę i wycene 100% rozwiazania problemu podałem w poprzednim poscie. dwa nowe miechy i sterownik - okolice 12tys zlotych. bo nie bede juz nikogo prosil o przysluge, podwiezienie miechow, komputera czy glupich lusterek.
to ze na prosbe klienta staraem sie ograniczyc maksymalnie koszta obrocilo sie przeciwko mnie. powinienem metoda ASO zaproponowac z gory wymiane wszystkiego na nowe i byłby spokój. Auto nie wymaga zadnych poprawek i ktos kto pisze ze "teraz to bedzie trudne" korzysta z typowej maksymy każdego budowlańca "kto to Panu tak spier*****" uzywane w SPAM do kazdej roboty wykonanej przez kogos innego.

dalej nie wiem co takiego strasznego sie wydarzylo w ten piatek. chyba to ze swiecily sie trzy kontrolki, nie wplywajace na jazde. a umawialismy sie ze oddamy samochod na tydzien i bedzie mozliwosc podmianki kompa to sprawdzimy to dzieki (poraz kolejny ) uprzejmosci innego klubowicza. Palący bezpiecznik byl faktem i potwierdzilismy sobie telefonicznie ze tak bedzie sie dzialo dopoki nie wymienimy komputera. wydawalo mi sie ze to oczywiste ze chodzi o mozliwsc pojezdzenia tydzien nawet niesprawnym autem, po czym klient uznal ze nie odbierze auta bo "to bez sensu i pewnie gdzies zaraz zgasnie". nie wiem czemu mialby zgasac od palacego sie AIRbagu ale uznalem ze to pewnie i lepiej zeby poczekac na spokojnie na podmiane kompa. w poniedzialek faktycznie ciezko sie bylo dodzwonic ale jak sie okazuje, nie tylko klienci maja rodziny, dzieci i problemy czasami spada to na nas i sa dni kiedy nie dajemy rady byc w pracy.

z powyzszego posta wynikaja dwa ciekawe terminy pierwszy telefon 14.05 telefon do pierwszego odbioru 29.05 - pamietajac ze auto wjechalo z nosem przy asfalcie bez wczesniejszego umawiania (wiadomo ze jak sie rezerwuje termin to jest co najmniej tydzien wczesniej ustalany). zorganizowanie miechow, czujnkiow (dwa razy) kompresora (wartego wiecej niz cala ta naprawa) w dwa tygodnie od przyjazdu z nienacka jest chyba okey. to ze potem okazalo sie ze potrzebny komputer tez nie bylo straszne bo akurat byla mozliwosc podmiany. tylko ze zanim ta mozliwosc nastapila, uszkodzila sie magistrala CAN - powtarzam na skutek podlaczenia sterownika ktory udalo sie namierzyc. to ja siedze przy necie i wyszukuje uzywane czesci, umawiam, dogrywa, choc wiekszosc z Was slyszy u nas ze uzywane rzeczy zalatwiacie w swoim zakresie bo nie posredniczymy w takich zakupach, zeby nie miec problemow ze cos nie zadziala.
po tej awarii wszystko sie skomplikowalo , ale nie mialo ZADNEGO zwiazku z wczesniejsza diagnoza i naprawa. wtedy juz bylo wlasciwie jasne co trzeba zrobic. nie wiem jak mozna sumowac te dwie sprawy jako czas naprawy auta. dwie zupelnie niezalezne rzeczy. opadajace zawieszenie kontra nie odpalajace auto. blad- brak komunikacji z pompa wtryskowa - wydawaloby sie ze trzeba wymienic sterownik pompy . czy gdyby trzeba bylo to zrobic to bylaby moja wina i mialbym za to zaplacic?? czy to zle ze zamiast slepo czytac bledy i wymieniac rzeczy za tysiace zł, rozebralismy 3/4 auta ogladajac cala instalacje szukajac zwiazku miedzy podpieciem sterownika a zakloceniami w aucie?. pewnie zajelo to troche czasu, ale nie da sie tego dodac do poprzedniego czasu. ktos racjonalnie (czyli poza klientem bo nim kieruja emocje i chec odbicia sobie na mnie swoich problemow z autem i chyba nie tylko) wyjasni mi jaki ja mialem wplyw na to co sie stalo??

pytanie moje brzmi czy to ze w aucie uszkodzila sie magistrala CAN na skutek podlaczenia sterownika od dziwnych ludzi handlujacych czesciami TO MOJA WINA?? czy ja NIE ZNAM SIE NA ROBOCIE bo nie poznalem uszkodzonego komputera po ksztalcie dachu szopy?? czy ktos uwaza ze to prosto znalezc upalony scalak wielkosci 3 x3 mm w calym aucie zeby problem usunac i ile jest osob ktore wogle by to znalazly?? czemu pech jest przedstawiony jako moja niewiedza - i w sumie czyj to pech moj czy klienta. to nie mi zepsulo sie zawieszenie - zreszta w czasie tych milych rozmow udalo nam sie ustali ze juz poprzedni wlasciciel mial z nim problem, bo wtyczki przy kompie maja urwane zabezpiecznia a klient przyznal ze w czasie kupowania sprzedajacy byl niechetny do wyjazdu na autostrade - a to tam zaczynaja sie problemy. co do ceny to oczywiscie nie bylo tak ze klinet pyta po prostu "ile" i placi tylko przedstawil mi w rozmowie telefonicznej argumenty jak to jest ciezko i PROSIL - cytuje o "ludzkie potraktownaie" bo widzial ile rzeczy wymienilem i ile pracy w to wlozylem. na dowod tego ze rozumial ile zarwanych nocy spedzilem przy tym aucie powiedzial ze dziekuje bardzo ze tam mało (powtarzam doliczylem jakies 300zl do czesci i nic wiecej) mam serce i ze opisze wszedzie jak zajebiscie robimy zeby jeszcze wiecej ludzi do nas przyjechalo.

a ja sie teraz pytam co sie zmienilo od tamtej rozmowy? otoz nie znam sie na robocie i zostalem Panem Olgierdem. a to przez zepsuty komputer zawieszenia. ktorego nie sposob dostac poza aso na dzien dzisiejszy.

co do dialogu- to nie jest dialog. Dialog to byl jak odwozilismy Klienta do domu bo sie spieszyl i po drodze rozmawialismy. Mało jest aut ktorym musialem poswiecic az tyle czasu. nie bedziemy licytowac ile razy pomoglismy z dnia na dzien komus kto walczyl gdizes tam z problemem dlugo. nie prawda jest ze "nie mam czasu" na jakies auto ja najwyzej moge "nie zdazyc " z roznych powodow. pewnie ze fajnie byloby robic jedno auto dziennie i wymieniac rzeczy hurtowo na nowe. byloby prosto i przyjemnie. tylko wtedy rachunek mialby jedno zero wiecej i czy naprawde zalezy Wam zebysmy w ten sposob dzialali.

co do odpowiedzi na ten konkretny post to faktycznie mnie poruszyl, bo dotyka mnie osobiscie. jak ktos pisze ze wgrywamy gotowce czy inne bajki to sie poprostu usmiecham i dalej robie swoje. nie ma sensu dyskutowac z absurdem. tutaj jestem atakowany osobiscie. tez sobie policze w bilingu ilosc polaczen do klienta bo to nie tak ze nie da sie ze mna skontaktowac, wiele razy oddzwanialem i ustalalismy scenariusz dalszej pracy. a przedewszsytkim moj telefon nie jest jedynym kontaktem z firma - wszedzie sa podane 2 telefony + mail, a ze telefony 5 razy dziennie kiedy sie mowi "dam znac jak cos sprawdze" nie pomagaja nikomu wie kazdy kto ma do czynienia z jakas forma uslug dla klientow.

Co do "jaj" to zapraszam po odbior auta i rozmowe cztery oczy bo jakos nie potrafie zwizualizowac sobie zdania "panie olgierdzie pan sie nie zna na robocie".

mi tez szkoda czasu na takie pisania, bo - poraz kolejny zaskocze - tez oprocz pracy po kilkanascie godzin dziennie mam zycie, dom, rodzine... ale buntuje sie bo nie dam na siebie wylewac pomyj z cudzych problemow.

Nie chce byc zlosliwy wiec zakoncze na tym, uwazam ze dalsza "dyskusja" nie ma sensu, po tym co zostalu tu powiedziane kazdy wyrobi sobie odpowiednie zdanie na ten temat. pozdrawiam mimo wszystko!
Original Audi A6 Werbung.
Wir behandeln alle 2.0 TDI, 3.0 TDI und andere Krankheiten.
Pełna oferta dla klubowiczów Audi A6

fora audi

Post autor: fora audi » 17 lip 2013, 14:48

no, troche sie naszukaliscie.

z ciekawosci: co to za tasma z "bramka CAN" ?

Warto tez zaopatrzyc sie w jakis dobry CAN-Analyser (polecam CANoe) i wtedy szybciej i prosciej jest. Od razu widac bledy arbitrazu, kolizji, CRC itd.

Awatar użytkownika
azet
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 235
Rejestracja: 20 lis 2010, 00:32
Imię: Olek
Moje auto: A6 C4
Rocznik: 1995
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 2.0 136KM
Napęd: FWD
Skrzynia: Manual
Paliwo: Benzyna
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Post autor: azet » 17 lip 2013, 17:51

Tasma pod kierownica, czujnik kata skretu komunikuje sie po CAN i padl scalak odpowiedzialny za komunikacje. Znaczy zapewne przepalil sie od napiecia ktore prawdopodobnie poszlo od tego padnietego kompa.

Tasma nie zglaszala bledow i faunkcjonowala, jednak siala zaklocenia.
Oczywiscie od teraz przeszukuje ciekawe urzadzenia do analizy sygnalow CAN (nie przyda sie czesciej niz raz w miesiacu jednak jak widac trzeba miec zeby nie prosic o przysluge elektronikow z oscylatorem), natomiast blad pompy wtryskowej nie bardzo sugerowal szukanie w magistrali danych . Szczegolnie w C5 gdzie jednak diagnoza idzie po K-line i da sie ze wszystkim polaczyc pomimo problemow z CAN...
Ostatnio zmieniony 17 lip 2013, 19:44 przez azet, łącznie zmieniany 1 raz.
Original Audi A6 Werbung.
Wir behandeln alle 2.0 TDI, 3.0 TDI und andere Krankheiten.
Pełna oferta dla klubowiczów Audi A6

rumbo
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 20
Rejestracja: 22 paź 2009, 18:35
Lokalizacja: pomorze

Post autor: rumbo » 17 lip 2013, 18:17

nie wiem jak innych,ale mnie ta cała akcja przekonała do tego warsztatu.

SWFSOPOT,prawda jest taka że niestety kupiłes zdezelowane auto,przynajmniej jeśli chodzi o pneumatyke,nie bez powodu sprzedający nie chciał wyjechać na autostrade,wtedy juz powinna sie zapalic lampka w głowie,teraz możesz miec pretensje tylko do siebie,skoro zawieszenie było w takim stanie,to auto ma pewnie gigantyczny przebieg,taki allroad AKE 2,5TDI to skarbonka,życze Tobie,żeby silnik nie zaczął sie sypać.

Awatar użytkownika
azet
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 235
Rejestracja: 20 lis 2010, 00:32
Imię: Olek
Moje auto: A6 C4
Rocznik: 1995
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 2.0 136KM
Napęd: FWD
Skrzynia: Manual
Paliwo: Benzyna
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Post autor: azet » 18 lip 2013, 12:03

Dzieki ze jednak ktos rozumie ze sa auta "specjalnej troski" i nie zawsze da sie wyeliminowac problem najmniejszym kosztem i ekspresowo. Do przemyslenia podrzuce jeszcze A6 C6 innego forumowicza ktore konczymy skladac. Auto na lawecie z bledami rozrzadu. Silnik 2.4 benzyna wiec wiekszosc z Was czytala o problemach z wariatorami i napinaczami. Wycena za czesci kompletny rozrzad z ASO - okolice 9 - 10 tys zlotych plus robota daje w sumie 12 -13tys i w zasadzie powienienem twardo przy tym zostac bo tylko takie wyjscie jest zgodne ze sztuka. Ilu z Was ma wolne 10-13 koła na rozrzad? :]
Wiec zaczynaja sie testy i kombinacje. Podmiany czujnikow i sterownikow i inne "opcje budżetowe", w końcu decyzja - zamawiamy rozrzad tylko na lewa glowice - tu najczesciej padaja napinacze a bledy tez sa na tej glowicy. Koszt mniej wiecej polowa pierwotnej wyceny. Dla pewnosci zdejmujemy skrzynie zeby ocenic stan pozostalych lancuchow i napinaczy. Auto ma troszke ponad 100 tys przebiegu i po obejrzeniu wszystko wyglada zahcecajaco, wiec skladamy tylko nowe czesci na jedna glowice. Pierwsze testy wykazuja ze wszystko okey, wiec diagnoza udana i ryzyko sie oplacilo. Teraz w sumie okazuje sie skoro reszta byla dobra to nie potrzebnie zdejmowalismy skrzynie i tylne dekle. Mozna bylo taniej ? Mozna, tylko kto zaryzykuje ocene lancuchow rozrzadu na sluch? A z drugiej strony co jezeli by sie okazalo ze jednak nie pomoglo ? Drugi raz robocizny przeciez nie dolicze a robota identyczna tylko po to zeby wymienic reszte rozrzadu co nalezalo ucznic od razu. Zznowu czas i nerwy i rozsypany harmonogram prac. A co jezeli ten rozrzad rozpadnie sie za miesiac na drugiej glowicy? To znaczy ze sie pomylilem i jednak nie byl taki idealny. Czy klient bedzie pamietal ze mialo byc tanio??? Czy przyjdzie z prawnikiem bo ja robilem cos przy rozrzadzie i mialo byc skutecznie, a auto "jest w gorszym stanie niz było". Zrozumcie ze kazda z tych opcji to ryzyko ktore bierzemy na siebie i czesto sa takie dylematy czy twardo obstawac ze trzeba robic calosc i kasowac jak za zboze czy starac sie minimalizowac koszty po stronie klienta narazajac sie potem na komentarze ze sie nie znamy na robocie...

Jest jeszcze opcja ustalenia takich cen zeby w razie rozpadu wyzej wymienionego rozrzadu byc chociaz na zero, ale to podniosloby koszt robocizny i znowu bedzie ze zdzieramy. Nie chodzi o wybielanie ale postawcie sie czasem w naszej sytuacji. Staramy sie robic jak najlepiej za jak najrozsadniejsze pieniadze. Ten klient od 2.4 w benzynie tez sie niecierpliwi bo wlasnie potrzebuje auto. Robi sie drugi tydzien z czego diagnoza i wieczorne testy zajely ponad polowe tego czasu. Swoja droga czy ktokolwiek zadaje sobie pytanie ile kosztuje taka diagnoza?... My za diagnoze praktycznie nigdy nie kasujemy nawet jeśli klient nie zdecyduje sie na naprawe, spróbujcie wyjechać z ASO bez płacenia za choćby obejrzenie auta.
Mozna bylo szybciej? Mozna bylo. Od razu po zjechaniu z lawety przedstawic wycene na caly kompletny rozrzad i zadwonic do aso, czesci za dwa dni, za nastepne dwa auto do odbioru. Do zaplaty 13tysiecy... ale mam dziwne wrazenie ze nie po to do nas przyjezdzacie <rotfl>

Autorowi zazalenia dodam tylko ze dzisiaj pokazalem Jackowi te posty i uswiadomil mi ze na 200% pierwsza rozmowa na temat odstawienia Allroada z padnieta zawiecha odbyla sie nie ze mna, a z nim i daje głowe ze padly tam slowa, ktore czesto u nas slyszycie w niepewnych przypadkach - ze nietypowe usterki potrafia zajac dwa dni, a potrafia i dwa miesiace i nikt nie obieca ile to moze zajac. Dokaldnie tak zacytowal i wiem ile razy mowi to klientom, bo do nas rzadko przyjezdza sie tylko na wymiane klockow. Spotkal sie ze zrozumieniem po stronie klienta i pomimo tego checia przyjazdu. Czy na prawde pamiec jest az tak krotka???
Original Audi A6 Werbung.
Wir behandeln alle 2.0 TDI, 3.0 TDI und andere Krankheiten.
Pełna oferta dla klubowiczów Audi A6

SWFSOPOT
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 10
Rejestracja: 26 sie 2012, 10:27
Lokalizacja: sopot

Post autor: SWFSOPOT » 18 lip 2013, 22:18

Obiecałem sobie oraz swojemu Prawnikowi że nie będę uczestniczył w dalszej dyskusji. BARDZO PROSZę WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH O PRZEÂŚLEDZENIE WÂĄTKU Z PODANEGO LINKA, KTÓRY JAKO PIERWSZY ZNALAZÂŁEM SZUKAJÂĄC POMOCY W NAPRAWIENIU MOJEGO AUTA - viewtopic.php?t=45041

Teraz proszę przeczytać ten tekst: " Autorowi zazalenia dodam tylko ze dzisiaj pokazalem Jackowi te posty i uswiadomil mi ze na 200% pierwsza rozmowa na temat odstawienia Allroada z padnieta zawiecha odbyla sie nie ze mna, a z nim i daje głowe ze padly tam slowa, ktore czesto u nas slyszycie w niepewnych przypadkach - ze nietypowe usterki potrafia zajac dwa dni, a potrafia i dwa miesiace i nikt nie obieca ile to moze zajac. Dokaldnie tak zacytowal i wiem ile razy mowi to klientom, bo do nas rzadko przyjezdza sie tylko na wymiane klockow. Spotkal sie ze zrozumieniem po stronie klienta i pomimo tego checia przyjazdu. Czy na prawde pamiec jest az tak krotka??? "

JA ZASUGEROWAÂŁEM SIę TYM WPISEM: " a kto tobie udowodni że zawias właśnie w tej chwili sie popsuł ?? ??? nikt jak będziesz miał wszystkie "dowody" plus policja jestes Górą !! !!

a co do AZ polecam w 100% robili mi moje quattro :>

tel do Olgierda z AZ 503-586-676 "

Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości to chętnie napiszę co zaobserwowałem podczas 11 moich wizyt w serwisie. Były to wizyty po kilka godzin, a bystry obserwator zauważy bardzo dużo, i nie pisze o tym tylko dla tego, że ma Pan tak samo małe dziecko jak ja na utrzymaniu, i poza znajomymi forumowiczami nikt nie skorzystałby już z Waszych usług!!!

[ Dodano: 2013-07-18, 22:33 ]
Dodam jeszcze, że bardzo dziękuję jednemu bardzo uprzejmemu Pana pracownikowi, który litował się zawsze częstują mnie papierosem, bo patrząc na moje auto i Wasze możliwości wypalałem prawie całą paczkę w dwie godziny, a spojrzenia z wielkim współczuciem w moją stronę reszty pracowników mówiły same za siebie. JEDYNE CO MOGę POZYTYWNEGO NAPISAć NA TEMAT - AZ SERWIS.

krzycho2626
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 502
Rejestracja: 01 lut 2009, 15:44
Imię: Krzysztof
Moje auto: A6 C6
Rocznik: 2008
Nadwozie: Avant
Silnik: 3.0 220KM
Napęd: Quattro
Skrzynia: S-tronic
Paliwo: Diesel
Lokalizacja: Kalisz/Northampton UK

Post autor: krzycho2626 » 19 lip 2013, 00:28

Kurde to już drugie forum audi na którym jestem i tylko czytam o wojnach miedzy userami.
Dogadajcie się jak ludzie na telefon bez prawników i po problemie.
Nie trzeba nikomu udowadniać na siłę kto ma racje gdyż nam czytajacym to nie potrzebne.

Musiałem to napisać bo gdzie widzę ostatnio audi to jest spór,wojna lub bicie piany.
Ta marka to jakaś demoniczna czy co?

To że producent robi słabej jakości autka to nie znaczy że mamy walczyć ze soba, a wręcz przeciwnie pomagać na wzajem.
Pierwszy, najlepszy forum Audi A6 w Polsce - A6Klub.PL ! :)

przemoprzem
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 34
Rejestracja: 12 paź 2011, 10:39
Imię: Andrzej
Moje auto: A6 C4
Rocznik: 1995
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 1.9TDI 110KM
Napęd: FWD
Skrzynia: Manual
Paliwo: Diesel
Lokalizacja: Staszów

Post autor: przemoprzem » 19 lip 2013, 08:29

krzycho2626 pisze:Musiałem to napisać bo gdzie widzę ostatnio audi to jest spór,wojna lub bicie piany.
Ta marka to jakaś demoniczna czy co?

To że producent robi słabej jakości autka to nie znaczy że mamy walczyć ze soba, a wręcz przeciwnie pomagać na wzajem.
Abstrahując od głównego wątku - "producent robi słabej jakości autka">duże koszty naprawy/serwisu>spore kwoty na "tapecie", czyli każdy jakoś tam walczy o zminimalizowanie kosztów.

Awatar użytkownika
pama
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 1265
Rejestracja: 17 gru 2009, 08:53
Imię: Forum Tomasz
Moje auto: A6 C6
Rocznik: 2007
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 3.0 220KM
Napęd: Quattro
Skrzynia: Tiptronic
Paliwo: Diesel
Lokalizacja: Bayern
Kontakt:

Post autor: pama » 19 lip 2013, 09:51

przemoprzem,
Abstrahując od głównego wątku - "producent robi słabej jakości autka">duże koszty naprawy/serwisu>spore kwoty na "tapecie", czyli każdy jakoś tam walczy o zminimalizowanie kosztów.
45-55% zyskow dla koncernow motoryzacyjnych pochodzi z serwisu i czesci zamiennych.

To tak na marginesie, jakby jeszcze ktos mial watpliwosci <figielek>

Co do tematu firmy AZ i poszkodowanego kolegi..
AZ to nie wyrocznia i nie tylko oni naprawiaja samochody. Reklama na forum a6klub to dobre poparcie ich 'profesionalizmu'. Ludzie jada do AZ w nadziei i przekonaniu, ze na miejscu spotka ich pelny profesionalizm.
Czasem tak, czasem jak widac nie.

Wspolczuje tylko koledze straconego czasu i nerwow.
<zalamka>

Awatar użytkownika
azet
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 235
Rejestracja: 20 lis 2010, 00:32
Imię: Olek
Moje auto: A6 C4
Rocznik: 1995
Nadwozie: Limuzyna
Silnik: 2.0 136KM
Napęd: FWD
Skrzynia: Manual
Paliwo: Benzyna
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Post autor: azet » 19 lip 2013, 13:53

SWFSOPOT pisze:Obiecałem sobie oraz swojemu Prawnikowi że nie będę uczestniczył w dalszej dyskusji. BARDZO PROSZę WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH O PRZEÂŚLEDZENIE WÂĄTKU Z PODANEGO LINKA, KTÓRY JAKO PIERWSZY ZNALAZÂŁEM SZUKAJÂĄC POMOCY W NAPRAWIENIU MOJEGO AUTA - viewtopic.php?t=45041

Teraz proszę przeczytać ten tekst: " Autorowi zazalenia dodam tylko ze dzisiaj pokazalem Jackowi te posty i uswiadomil mi ze na 200% pierwsza rozmowa na temat odstawienia Allroada z padnieta zawiecha odbyla sie nie ze mna, a z nim i daje głowe ze padly tam slowa, ktore czesto u nas slyszycie w niepewnych przypadkach - ze nietypowe usterki potrafia zajac dwa dni, a potrafia i dwa miesiace i nikt nie obieca ile to moze zajac. Dokaldnie tak zacytowal i wiem ile razy mowi to klientom, bo do nas rzadko przyjezdza sie tylko na wymiane klockow. Spotkal sie ze zrozumieniem po stronie klienta i pomimo tego checia przyjazdu. Czy na prawde pamiec jest az tak krotka??? "

JA ZASUGEROWAÂŁEM SIę TYM WPISEM: " a kto tobie udowodni że zawias właśnie w tej chwili sie popsuł ?? ??? nikt jak będziesz miał wszystkie "dowody" plus policja jestes Górą !! !!

a co do AZ polecam w 100% robili mi moje quattro :>

tel do Olgierda z AZ 503-586-676 "

Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości to chętnie napiszę co zaobserwowałem podczas 11 moich wizyt w serwisie. Były to wizyty po kilka godzin, a bystry obserwator zauważy bardzo dużo, i nie pisze o tym tylko dla tego, że ma Pan tak samo małe dziecko jak ja na utrzymaniu, i poza znajomymi forumowiczami nikt nie skorzystałby już z Waszych usług!!!

[ Dodano: 2013-07-18, 22:33 ]
Dodam jeszcze, że bardzo dziękuję jednemu bardzo uprzejmemu Pana pracownikowi, który litował się zawsze częstują mnie papierosem, bo patrząc na moje auto i Wasze możliwości wypalałem prawie całą paczkę w dwie godziny, a spojrzenia z wielkim współczuciem w moją stronę reszty pracowników mówiły same za siebie. JEDYNE CO MOGę POZYTYWNEGO NAPISAć NA TEMAT - AZ SERWIS.
Widze ze skonczyly sie argumenty wiec zaczynaja sie jakies szantaze ze nikt nie skorzysta z uslug. Gratuluje.

Z naszej strony ostatecznie konczymy ta dyskusje, tylko nie rozumiem po co auto dalej u nas stoi. Przeciez nic nie potrafimy, czyzby chodzilo tylko o to zeby postalo jescze miesiac i wtedy bedzie mozna znowu powiedziec ze jeszcze dluzej sie zeszlo, a jest w gorszym stanie bo np. padnie akumulator.

Jak ktos slusznie zauwazyl nic nie poradzimy na to ze ktos kupil auto z problemami i to do sprzedajacego radze udac sie z prawnikiem.

Skad spojerzenia litosci to pozostawie juz bez komentarza, moze tylko dodam ze ten niby kryzys jednych pozbawia pracy, a jak widac innym daje prace od rana do nocy i oczywiscie w gestii forumowiczow pozostawie pytanie na odpowiedz kto sie zna, a kto nie na swojej pracy.

Radze tylko swoje frustracje i problemy odreagowac gdzie indziej bo to ze zakup 2.5 tdi z pneumatyka nie jest sposobem na tania i bezproblemowa esploatacje juz ktos wczesniej dosadnie przedstawil.

Sytuacja jest bez wyjscia wiec zapraszam po odbior auta. Nie widze sensu zebu stalo u nas bo zaraz okaze sie ze przyjechalo w stu procentach sprawne tylko mysmy wszystko popsuli. Nie rozumiem tez jak nagle przestalo byc pilnie potrzebne. Domyslam sie ze teraz za pomoca prawnika zostaniemy obarczeni odpowiedzialnoscia za zly zakup... Zycze odrobiny dystansu do siebie, swojego auta i do zycia...

Z naszej strony koniec przekazu , kto rozumie niedorzecznosc tych pretensji ten ma wszystko napisane i wyciagnie odpowiednie wnioski.
Original Audi A6 Werbung.
Wir behandeln alle 2.0 TDI, 3.0 TDI und andere Krankheiten.
Pełna oferta dla klubowiczów Audi A6

SWFSOPOT
Forum Audi A6 / A7
Forum Audi A6 / A7
Posty: 10
Rejestracja: 26 sie 2012, 10:27
Lokalizacja: sopot

Post autor: SWFSOPOT » 19 lip 2013, 19:42

Panie Olgierdzie w sprawie auta proszę kontaktować się z moim Prawnikiem, dzwonił do Pana więc numer jest znany. Proszę jemu zadawać
pytania typu: " Kiedy zostanie odebrane auto ". Ja już tą sprawą się nie zajmuję. Informację o zakończeniu i rozwiązaniu sporu napiszę po jego rozwiązaniu.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Odradzam (spoza Forum)”


opony samochodowe hamulce
felgi - sklep internetowy sportwheels.pl części samochodowe ucando.pl
części samochodowe iparts.pl
Prilo.com - Transport międzynarodowy samochodów
Tooles.pl - Sklep z elektronarzędziami
Aeratory do trawnika marki Stiga