Posiadam audi a6 c5 2,7t 230km + gaz BRC automat, samochód posiadam jakieś 9 miesięcy i wszystko było ok aż do teraz.
Zaczęło się jakieś 3 tygodnie temu nie pamiętam dokładnie, odpaliłem rano samochód po chwili zaczął strasznie kopcić, im więcej gazu dodawałem tym większe kopcenie, pojechałem do pracy postał parę godzin, odpaliłem go i było normalnie ale wyrzuciło sporo oleju (jakieś 0,5 - 1 litr)
O dziwo problem zniknął ale dziś rano znów się pojawił, odpaliłem go przez chwile było normalnie po jakiś 5 minutach jak troche się podgrzał i przełączył na gaz znów to samo ogromna chmura dymu, przejechałem jakieś może 5 km i stanąłem, okazało się że olej wycieka z tłumika i spod silnika ( dodam że miałem mały wyciek oleju chyba spod którejś uszczelki, właśnie jechałem dziś do mechanika żeby mi to zrobił ale nie dojechałem niestety ), zauważyłem też że obroty delikatnie mi falują na biegu jałowym, no i oczywiście po sprawdzeniu stanu oleju okazało się że ubyło go grubo ponad 1 litr! Nie jestem na 100% pewny ale zdaję mi się że wyrzuciło też sporo benzyny

Autko postało parę minut odpaliłem go i już raczej nie kopci, ale obroty wciąż falują więc postawiłem go bo boję się jechać.
Nie mam pojęcia co się dzieje do tej pory autko chodziło jak marzenie
