Wymiana parownika klimatyzacji.

Keraiz · Post autor: **Keraiz** » 22 mar 2018, 23:14

Witam. Mam nieszczelny układ klimatyzacji, po diagnozie wyszło że to prawdopodobnie parownik klimatyzacji ponieważ cały układ jak i pozostałe jego elementy są szczelne. Dodatkowo barwnik z czynnika klimatyzacji pokazał się przy pedałach od strony kierowcy więc nieszczelność jest gdzieś pod deska stąd właśnie padło na wyżej wymieniony parownik. Naprawy chce podjąć się samemu z uwagi na dość spory koszt w serwisie

więc oto moje pytania do Was drodzy "forumowicze" czy kolejność moich działań będzie okej

1.) Opróżnienie układu klimatyzacji z czynnika chłodzącego w serwisie
2.) Samodzielne rozebranie deski
3.) Wyciągniecie całej nagrzewnicy i wymiana parownika
4.) Skręcenie wszystkiego do kupy
5.) Ponowne nabicie klimatyzacji czynnikiem

Krótkie pytania:
I. Czy po opróżnieniu klimatyzacji z czynnika jest możliwość zatarcia kompresora bo z tego co mi wiadomo pracuje cały czas, czy sprzęgło rozłącza napęd gdy jest za małe cisnienei w układzie? (Chodzi o powrót autem do domu na kołach ok.15km)

II. Kupić używany parownik (podobno szczelny) ceny 30-100zł czy nowy koszt ok. 500 zł? Myślałem nad używanym ponieważ różnica w cenie jest kosmiczna a nie jest to cześć jakaś specjalnie narażona na uszkodzenia. Co o tym sadzicie?

III. Czy po wyżej wymienionych czynnościach trzeba płukać układ?

IV. Na co uważać przy czynnościach związanych z rozbieraniem deski i sama wymiana parownika?

Mam zamiar zrobić sprawozdanie z tej czynności włącznie ze zdjęciami ponieważ nigdzie nie znalazłem podobnego tematu wiec każda wskazówka będzie na wagę złota

Z góry dzięki za pomoc, pozdrawiam

mietek69 · Post autor: **mietek69** » 31 mar 2018, 07:57

Ad. 1. Pytałem kiedyś o to samo gościa od klimatyzacji i powiedział, że kompresor klimy ma osobne zabezpieczenie i nic mu nie bedzie.

Ad. 2. Odwieczny dylemat, wiesz jakie ryzyko jest z używanymi częściami...

Ad.3. Płukanie ukladu mozesz sobie odpuścić jak bedziesz pewny czystosci zakladanych części i jakości montażu. Pamietaj tylko o osuszaczu, ten po rozszczelnieniu klimy ma 24godziny i nadaje sie na szrot. Jak wciągnie za dużo wilgoci z powietrza to odbije się to później na trwałości całej klimy.

Ad. 4. Tu już nic nie podpowiem, nigdy nie demontowalem tego, choc z opisu znalezionego na necie nie wynika żeby to było cos strasznie trdnego. Plastikowe podbieraki warto mieć i sporo czasu, mnie zawsze gubi pośpiech

Jak już bedziesz miał całe fotostory to proszę wstaw na forum, sam planuje coś podobnego