
Sytuacja wygląda tak. Codziennie rano jak wchodzę do auta to na wskaźniku MMI mam 60% naładowania baterii. <smuty> Akumulator wymieniony 2 tygodnie temu (Varta niemalże identyczna z fabrycznym) i od razu po wymianie ów problem wystąpił. Nie ma znaczenia czy samochód będzie w trybie transportowym czy normalnym, zawsze na rano 60%. Co ciekawe taka sytuacja występuje zarówno po dłuższej trasie kiedy wieczorem jest 100% jaki i wtedy kiedy zostawiłem auto wieczorem na poziomie 50%. Na rano jest 60% :roll: W poprzednim akumulatorze było podobnie z tymże na ranop było często nawet tylko 10%.
Sprawdziłem rzeczywisty pobór prądu po zamknięciu auta i wyszło 0,03A co wg. moich informacji absolutnie mieści się w normie. W aucie jest dołożony alarm ale wg. powyższych pomiarów skubany nie kradnie kosmicznych prądów.
Dodam, że auto pali normalnie ale denerwuje mnie ten stan rzeczy i nie wiem czy to właśnie przez ten problem nie padł mi poprzedni akumulatorek.
Liczę na Wasze wskazówki co do rozkminienia dziadostwa
