Piszę z pewną zagadką (może ktoś miał już taki problem, bądź podobny) otóż:
Mam problem z zbyt niskim napięciem na aucie które aktualnie wynosi 11,8 - 12 v, pierwsze moje podejrzenia padły na alternator więc go wymontowałem zabrałem do garażu sprawdziłem szczotki są OK łozysko OK, następnie sprawdziłem czy sam alternator wytwarza napięcie i po podłączeniu pod wkrętarke okazuje się ze jest ok

Zamontowałem go ponownie w aucie odpaliłem silnik i odłączyłem akumulator i auto pracuje dalej, napięcie bez akumulatora wynosi 11,8 - 11,9 v po podłączeniu akumulatora wzrosło do 12v nawet przy lekkim przygazowaniu nieznacznie się zmieniło
Problem jest taki że nie mam ładowania akumulatora pomimo że alternator wytwarza napięcie. Jak naładuje aku w domu na max to mogę jezdzić normalnie przez jakieś 2 tyg do puki się nie rozładuje od rozrusznika.
Co może być przyczyną ?