
Mają się zgadzać wymiary, położenie plusa i pojemność, tak?
Nie musi być konkretnej firmy. Akumulator (pojemność, rozmiar) dobiera się do samochodu. Wybierasz markę auta, model, rocznik, silnik itd. i dostajesz modele akumulatorów danej firmy, które pasują do twojego auta. W dobrym sklepie z akumulatorami sprzedawca powinien mieć katalog i dobrać odpowiedni akumulator (pojemność i rozmiar) do twojego auta.bjsusel pisze:Nie musi być konkretnej firmy typu Bosch, Varta, itp.?
Mają się zgadzać wymiary, położenie plusa i pojemność, tak?
Może to właśnie z powodu konieczności zakodowania czegoś.bjsusel pisze:Też nie dowierzałem serwisowi - powiedzieli, ze jak kupię sam to po kilku miesiącach aku będzie się nadawał do śmieci i i tak wrócę do nich.
Tu ci nie pomogę - mam C5 i tu nie ma takiego problemu. Słyszałem tylko, że w C6 trzeba po wymianie akumulatora zakodować coś w VAG-u, tylko za chiny ludowe nie wiem, po co.bjsusel pisze:A o co chodzi konkretnie z tym kodowaniem akumulatora?
Przecież nie komunikuje się on w żaden sposób z autem - podłącza się tylko + i -.
Po wymianie będzie trzeba kasować jakieś błędy?
moze o to:bjsusel pisze:A o co chodzi konkretnie z tym kodowaniem akumulatora?
Przecież nie komunikuje się on w żaden sposób z autem - podłącza się tylko + i -.
Jeżeli masz pewne dane, że alternator przy 900 obrotach silnika /np. stanie na światłach lub w korku/ wytwarza prąd pokrywający jego pobór i jeszcze starcza na ładownie to masz racje - ja w to wątpię :mrgreen:Fascynat pisze:W tym wypadku tzw nidoładowanie aku jest spowodowane , samym czasem ładowania na zbyt krótkich odcinkach , a nie poborem pradu na nich właśnie..