Witam, gdy kupiłem audi oświetlenie nóg kierowcy, zapalanie światła kabiny i brzęczek jak były włączone światła bez kluczyka w stacyjce działało. Po jakimś czasie raz działało, raz nie aż w końcu padło. Postanowiłem się za to dzisiaj wziąć.
Odpowiada za to ten zewnętrzny mikrostycznik który uwaga "wciska się" jak zamknę zamek i działa. Miernikiem mierzę i przejście jest.
Ale jak podłączę zamek pod kostkę, i nawet ręcznie tykam tym mikrostycznikiem to gdy światło w środku jest zgaszone (światła zapalone bez kluczyka w stacyjce) to gdy go wduszę światło kabiny się zapala, brzęczek dosłownie zabrzęczy nawet nie na sekundę, a oświetlenie nóg w ogóle nie zdąży się zapalić. Próbuje kolejne razy nic się nie dzieje. Czasówka światła wewnętrznego się wyłączy - światło gaśnie, wduszam mikrostycznik taka sama impreza. Światło się w kabinie zapali, brzęczek nawet nie na sekundę a na nogi wcale.
Odpinam kostkę od zamka, kabelkiem biorę na krótko w kostce mostkuje styki które odpowiadają za ten mikrostycznik wszystko działa idealnie - zapala się światło w kabinie, brzęczyk brzęczy i zapala się światło na nogi.
Co tutaj wymyślić? Zamówić odpowiednik mikrostycznika i go wymienić? Czy może tutaj już moduł komfortu szaleje?
Pozdrawiam
Problem z zamkiem kierowcy
Po napisaniu posta właśnie luty przelutowałem i zostawiłem zamek. Dzisiaj złożyłem, podłączam pod kostkę -> działa, lecz jakoś kostkę naciągnąłem przestało. Przestawało jak ciągnąłem tylko w górę zamka. Okazało się że sam pin w kostce który wydawał się na 1szy rzut oka ok po wyciągnięciu się po prostu rozleciał. Nie wiem w jaki sposób on tam się uszkodził, ale widocznie gdy przestawało działać przy zamykaniu drzwi musiało się tam obruszać i przestało łączyć i dlatego to nie działało.
Drugą wiązkę zamówiłem.
Dzięki za odpowiedź
Drugą wiązkę zamówiłem.
Dzięki za odpowiedź
