Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Dzien dobry Panowie

Audi A6 C5 1.9 Tdi AWX 130KM 2003

Od dawna był problem z wycieraczkami, że nie chcialy się wyłączyć, więc żeby nie działały cały czas to wyjmowałem bezpiecznik wycieraczek.
Dziś rano w garażu pomimo wyjętego bezpiecznika wycieraczki dalej działały. Po kilku ruchach one same z siebie stają jak zwykle.
Odpaliłem samochód i ruszyłem bez bezpiecznika wycieraczek. Po 300 m silnik zgasł, wyłączył się ABS , wspomaganie itp. i w tym samym czasie włączyły się wycieraczki.
Próbowałem odpalić , ale kreci i nie odpala. Od momentu jak zgasł wycieraczki po przekręceniu stacyjki zawsze się włączają bez bezpiecznika za nie odpowiedzialnego.

Często też bezpiecznik wyjmowałem i wkładałem, często nie mogłem trafić w dobre miejsce żeby go wsadzisz więc obawiam się że mogłem coś ten naruszyć z instalacją elektryczną. Bo to wygląda tak, jak by prąd który powinien odpowiadać za pompę paliwa albo wtryskiwacze szedł na wycieraczk.

Podsumowując nagle wycieraczki zaczęły działać bez włożonego bezpiecznika. Po przejechaniu 300m auto zgaslo i juz nie odpalilo. Zawsze jak przekrece kluczyk w stacyjce wycieraczki sie wlaczają. Jakim cudem prąd krąży w instalacji wycieraczek bez bezpiecznika i dlaczego powoduje to brak zapłonu. Miał ktos podobny problem?

Pawle sprawdziłeś błędy z VAG'iem? Sprawdzłeś również przekaźnik? Wyłączyłeś silniczek wycieraczek? Może kostkę stacyjki?.
Jest podobny temat z elektryką: elektryka-c5/problem-z-elektryka-wariuj ... 72772.html