Śledziłem Twoje wpisu dotyczące tej wibracji. Zarówno tu jak i na innych forach. Również w anglojęzycznym "audiworld" Projekt z oczujnikowaniem płyty podłogowej jest imponujący. Koszt jaki poniosłeś w związku z wymianą "dobrego na dobre" też leży poza zakresem (często) zwykłego śmiertelnika. Problem jest powszechny w całej grupie a6c6 - tym bardziej świadczy o jednej rzeczy. Jak wysoka jest... temperatura moczu - którym koncern VAG "zlewa" konsumentów swoich BUBLI. Wg najnowszych "wyników testów" do których doszedłeś i przedstawiłeś na AW - przyczyna jest prozaiczna. Mała tolerancja "zawiasu" na niedoskonałość statyczną i dynamiczną ogumienia. Skoro zastosowanie dopiero 3ciego czy tam nawet 4tego kompletu opon z tzw "górnej półki" producenckiej, z max "minimalną" wartością sumaryczną wyważenia - daje efekt "braku wibracji" - oznacza to, że zawias (zawieszenie) układu A6c6 jest "filigranowy"
Inżynier który je zaprojektował jest typowym "współczesnym joystickiem"
Człowiekiem, który wiedzę techniczną czerpie z gierek typu GTA i wprowadza ją w życie - również joystickiem.
Wiem, bo pisałeś o tym, że system który zaprojektowałeś oparty o ARDUINO, czujniki i soft - jest już "zestrojony" i czeka na użycie. Ale przecież co powie nam ten cały "rig" przypuszczalnie (w oparciu o fakty które podałeś już nam na forach) "dowiemy się" teraz, że wibracja idzie od kół a ściślej od wrażliwego na "kiepskie gumy" "bubla" jakimi jest zestrojenie "zawiasu" A6C6
(dopasowanie konstrukcyjne prze inżynierów "joysticków" z VAG wszystkich silent bloków, wahaczy i elementów zawieszenia A6C6)
Ergo - Twoja praca (i koszty) włożone w kolejne wymiany + budowa naprawdę imponującego systemu kontroli wibracji w tym BUBLU VAGa - wg mnie już sensu nie ma, bo wykluczyłeś już (zmianą opon) przyczyny inne niż "wadę zestrojenia zawieszenia vs jakość opon"
O czyszczeniu dolotu, nagaru na tłokach/zaworach oraz płukankach metodą DMSO jest sporo na rosyjskich sajtach "ojczyźnie" tego wynalazku - związku chemicznego. Zaiste ktoś dobrze określił DMSO - jako rozpuszczalnik "do wszystkiego"
Ktoś, kto decyduje się na użycie DMSO powinien jednak pamiętać o kilku kardynalnych zasadach w pracy z tym "czymś"
1)- DMSO choć nietoksyczne jest "supertransporterem" i mało jest rzeczy przez które... nie przenika. Oszczędza zaledwie kilka polimerów i plastików jak ABS i HDPE np, z angl. języcznej WIKI
Because DMSO easily penetrates the skin, substances dissolved in DMSO may be quickly absorbed. Glove selection is important when working with DMSO. Butyl rubber, fluoroelastomer, neoprene, or thick (15 mil / 0.4 mm) latex gloves are recommended.[38] Nitrile gloves, which are very commonly used in chemical laboratories, may protect from brief contact but have been found to degrade rapidly with exposure to DMSO.[39]
Tak, więc nawet laboratoryjne rękawiczki z Nitrylu pomogą na krótką metę... Optymalne są grube butylowe.
Paradoksem w pracy w tym związkiem jest to, że kiedy pochlapiemy sobie nim CZYSTE dłonie - nic się nie wydarzy*... Jednak kiedy dłonie będą brudne lub nawet umyte mydłem takim domowym z różnymi pachnidłami - DMSO błyskawicznie zaniesie nam aż do stawów (Sic!!!) brud i te pachnidła... Dlatego nazwałem go "supertransporterem"
W świetle tego - DMSO jawi się takim trochę "alienem" i trzeba troszeczkę z nim uważać w aspekcie SAFETY i naszego zdrowia.
2) - Zanim zdecydujemy się na jego użycie, trzeba całą aplikację dobrze przemyśleć (ie odpiąć rurę zasilającą serwo hamulca i zaślepić ją na czas "akcji"
)
3) Ponieważ, temat dotyczy opcji nagaru na tłokach i zaworach - należy podawać DMSO w opcji czystej 99.9% stosując inżektor przez kolektor dolotowy. Opisana procedura 1* mówi, o iniekcji 3 krople na 1 sekundę podawane za pomocą kroplówki medycznej, gdzie igłą jest "inżektorem"
Zalecana metoda iniekcji:
Ponieważ DMSO jak każdy "alien - obcy"
jest dziwną substancją i "zamarza - krystalizuje" w temp poniżej 18 st C. Należy cały zabieg prowadzić na silniku rozgrzanym i zadbać, o rozgrzanie kroplówki w czasie zabiegu (ułożyć sam zasobnik jak i rurkę na gorącym silniku) Wg mnie można odcinek "na silniku" zastąpić rurką małej średnicy HDPE.
Należy robić to gdzieś gdzie nie pojawią się gamonie ze straży miejskiej bo auto będzie dymiło, w procesie spalania DMSO i samego nagaru z dolotu i z komory spalania. Proces jest relatywnie długi. Około godziny. DMSO w reakcji z nagarem i w procesie spalania generuje też silną woń "czosnku i kapusty"
W procesie może występować spalanie detonacyjne jednak zalecane obroty silnika to 1400 do 2000 więc nie stanowi to żadnego niebezpieczeństwa.
Po takim zabiegu wg Rosjan, silnik wygląda od środka na lekko odymiony - ale CAŁKOWICIE wolny od nagaru.
Dolot silnika diesla, jak również słynnego problemu TSFI/FSI/GDI czyli silników w bezpośrednim wtryskiem jest w "cudowny sposób" wolny od SYFU
_____Przypisy________
*
DMSO jest stosowany w medycynie alternatywnej w postaci rozcieńczonej od 30 do 70% (Sic!) - 99.9% jego czysta postać może powodować reakcje alergiczne. Wciąż z zastrzeżeniem, że skóra jest całkowicie czysta - umyta np tzw szarym mydłem - wolnym od "pachnideł" W przypadku "brudnych" dłoni - co może się zdarzyć... lepiej nie pytać...
1* Link - język Rosyjski
https://www.drive2.com/b/486116356823974220/?page=0