Post
autor: Mar3cki » 11 paź 2018, 18:00
Witam po krótkiej przerwie!
Tak byłem zapracowany, że nie zawracałem sobie głowy jakimś tam spalaniem (ostatnio tutaj pisałem że pali w mieście około 14), ale ostatnio zaczął mi się zapalać "czajnik" na czerwono - presure oil -. Raz się zapalał, raz nie, na zimnym silniku potrafił się zapalić wraz zuruchomieniem silnika. Mechanik, u którego byłem i więcej nie będę, zamiast sprawdzić ciśnienie oleju, chciał wymieniać silnik. Wróciłem do domu, "czajnika" na wyświetlaczu nie było. Ale potem się zapalał albo nie. Pewnego dnia podłączyłem WAGa zczytałem błędy dotyczące dolotu i poszłem tym tropem. Po dokładnym obejrzeniu, okazało się że mam zwaloną dzwigienkę klap dolotu na prawej głowicy. Po tym jak udało mi się ją założyć (łatwo nie było), wykasowałem błędy i silnik stał się normalny. Spalanie spadło o 3 litry na 100, mocy przybyło a najciekawsze że lampka "czajniczka" nie zaświeciła się już ani razu. Chciałbym się dowiedzieć od szanownych kolegów, może ktoś mnie doszkoli, jaki ma związek lub wpływ klapa dolotu na zapalanie się ciśnienia oleju. Przesledziłem tutaj większość wątków o oleju i problem zapalającego się "czajnika" nie dotyczy tylko mnie.
Pozdrawiam