Witam, mam taki problem, mianowicie gdy na dworze jest temp poniżej około 25 stopni i auto będzie uruchamiane pierwszy raz po całej nocy, to silnik przez chwilkę się tak jakby dławił, a po chwili odpala, z tym że obroty w tym momencie kręcą się około tysiąca, a przy samym odpaleniu z wydechu "wypluty" zostanie kłąb białego dymu. Po ruszeniu i przejechaniu paru metrów wszystko wraca do normy tzn, obroty oraz już nie dymi na biało. Dzieje się tak przy temperaturze poniżej własnie 25 stopni, jak ostatnio były te upały powyżej 30 stopni to problemu nie było, problemu również nie ma kiedy powiedzmy po nawet kilku minutowej jeździe wrócę pod dom i odpalę silnik do około 6 godzin, problem również nie występuje. Poniżej zamieszczę filmik do właśnie tego problemu z odpalaniem.
PS. z tego co zauważyłem to oleju nie przybywa, pod komputerem wtryski podobno są w normie.
Może ktoś coś będzie wstanie podpowiedzieć

jeden z mechaników który zajmuje się dieslami powiedział że to mogą być uszczelki pod wtryskami, ale chciałem zapytać jeszcze na forum może miał ktoś podobny problem.
Link do filmu na YouTube