Strasznie wolno się kręciło. Po wymianie auto ładnie trzymało 90*C, zrobiłem rundkę z 5km temperatura znów wzrosła do 100-110*.
Węże ciepłe, chłodnica też czyli w normie - termostat się otwiera. Błędów brak.
Powiedziano mi, że w takim układzie prawdopodobnie uszczelka pod głowicą a ,że są dwie to koszty wysokie, żebym jeszcze poobserwował czy ubywa płynu...
Wyjechałem dość spokojnie bez pałowania i wskaźnik oscylował w granicach 95-100*.
Auto postało z 6h a w międzyczasie wyczytałem na forum

Odpaliłem odpowiedni kanał i wybrałem się na test. Temperatura w szybkim tempie osiągnęła 90* (auto zawsze dość szybko fajnie mi się zagrzewało, a dziś było na dworze około 8* ciepła)
Zarówno na zegarze jak i na klimatroniku stała równiutko na 90*.
Czy da się jednoznacznie stwierdzić co było tego przyczyną? Czy da się jednoznacznie stwierdzić, czy mogło dmuchnąć uszczelkę pod głowicą i czy byłaby możliwość dokładnie określić pod którą?
