wymień jeszcze uszczelkę pod korkiem wlewu oleju tam też lubi pociec na świece_pączek_ pisze:No to wczoraj wymieniłem uszczelkę dekla,napinacza i półksiężyc-zobaczymy jak teraz będzie.
U mnie siedziały jeszcze ori uszczelki ale były strasznie twarde(12 lat) ale nie uwierzycie jakie było moje zdziwienie jak zdjąłem kable ze świec-całe pływały w oleju,szkoda że zdjęcia nie zrobiłem <szok>
[2.4 165KM] smród palonego oleju, wyciek
- maro_stg
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 232
- Rejestracja: 25 lip 2011, 23:04
- Lokalizacja: Starogard Gdański
audiczek było wiele a obecnie jest:
Chrysler 300c 5,7 V8 05r
Chrysler 300c 5,7 V8 05r
oczywiście-cały kpl.poszedłgoly191 pisze:rozumiem, że wymieniłeś uszczelki pod pokrywą te od świec_pączek_ pisze: kable ze świec-całe pływały w oleju <szok>
[ Dodano: 2013-11-26, 17:29 ]
no właśnie że to była lewa głowicamaro_stg pisze:wymień jeszcze uszczelkę pod korkiem wlewu oleju tam też lubi pociec na świece
w prawej sprawdziłem świece i też zaczyna sie tam lekkie pocenie więc trzeba będzie 2 kpl.zamawiać
Podepnę się pod temat co by nowego nie zakładać. Powrócił u mnie wyciek oleju silnikowego. Napiszę co udało mi się ogarnąć do tego czasu:
- uszczelka korka
- uszczelki pod pokrywami ( raz musiałem poprawiać)
- uszczelki fazatorów
- zaślepki wałków z tyłu
- zimering wału przy okazji rozrządu
- zimeringi wałków ( tu mnie zastanawia czemu wymieniono 2 a podobno powinni 4)
- uszczelnienie misy oleju
- wymiana czujnika oleju w misie
- odma wyczyszczona
- ezektor sprawny
i nadal mam wyciek. Ręce mi opadają bo masa kasy na to poszła a efekt żaden. Spokój miałem przez 2 tygodnie a przez ten czas przejechałem może 300km
Ma ktoś jakiś pomysł? Kończą mi się opcje
- uszczelka korka
- uszczelki pod pokrywami ( raz musiałem poprawiać)
- uszczelki fazatorów
- zaślepki wałków z tyłu
- zimering wału przy okazji rozrządu
- zimeringi wałków ( tu mnie zastanawia czemu wymieniono 2 a podobno powinni 4)
- uszczelnienie misy oleju
- wymiana czujnika oleju w misie
- odma wyczyszczona
- ezektor sprawny
i nadal mam wyciek. Ręce mi opadają bo masa kasy na to poszła a efekt żaden. Spokój miałem przez 2 tygodnie a przez ten czas przejechałem może 300km
Ma ktoś jakiś pomysł? Kończą mi się opcje
Tu jest foto gratów do rozrządu. Na pudełkach widać numer części:krisker pisze:Gdzie cieknie i jakie simeringi wałków założono (konkretny numer)?
Zostały 2 zimeringi z numerem "-10" na końcu.
Dokładnie będę mógł się przyjrzeć wyciekowi dopiero we wtorek. Wydaje mi się jednak że cieknie gdzieś z przodu, ponieważ zapocenie osłony jest dokładnie takie same jak przed robotą. Na moje oko to jedyna opcja tkwi w jakimś błędzie przy montażu, bo cieknie nawet bardziej niż przed wymianą Dokładnie przed oddaniem auta do mechanika poczytałem forum i kazałem powymieniać wszystko co może cieknąć. A już myślałem że mam spokój.
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 712
- Rejestracja: 19 sie 2009, 13:40
- Imię: Krzysztof
- Moje auto: A6 C5
- Rocznik: 2000
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.8 ACK 193KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna
- Lokalizacja: Olsztyn/Warmia
No to jeśli cieknie z przodu, to problem z lewym simeringiem tylnym odpada (choć nie wiem na jak długo) Musisz konkretnie wskazać miejsce wycieku lub chociaż w przybliżeniu. Z przodu silnika (od strony chłodnicy) po stronie kierowcy masz napinacz i jego uszczelnienia, a po stronie pasażera dwa simeringi (czujnik położenia wałka i wałek wydechowy). Jeśli simeringi są ok (choć ja się na Reinzach w naszym 2.8 30V nieco zawiodłem), to zostają uszczelka napinacza i silikonowe uszczelnienie obudowy łożysk przednich wałków rozrządu. To jest ten element, który przykrywa z góry wałki (po stronie pasażera oba, po stronie kierowcy wydechowy) tuż przy krawędzi głowicy. Montowany jest na silikon (nie ma tam stałej uszczelki). Stamtąd może podciekać wszędzie dookoła, również na wałki i później osłony). Chwilowo nie mam elsy, więc nie pomogę z rysunkami.
O simeringach pisaliśmy nieco tutaj.
O simeringach pisaliśmy nieco tutaj.
Pozdrawiam,
Krisker
Krisker
Ciekawych informacji ciąg dalszy.
Mechanik przyznał się że nie wyczyścił gumowego przewodu odmy bo, jak stwierdził, "musiałby demontować kolektor" Czyścił tylko ten zawór na kolektorze.
Czy demontaż kolektora jest konieczny? Czy do 4.2 jest jakiś zamiennik tego węża? Nie uśmiecha mi się płacić trzech stów w aso za kawałek gumowej rury.
Czy mam rację że ten wąż, jeśli byłby zapchany, to mógłby powodować moje obecne problemy?
Mechanik przyznał się że nie wyczyścił gumowego przewodu odmy bo, jak stwierdził, "musiałby demontować kolektor" Czyścił tylko ten zawór na kolektorze.
Czy demontaż kolektora jest konieczny? Czy do 4.2 jest jakiś zamiennik tego węża? Nie uśmiecha mi się płacić trzech stów w aso za kawałek gumowej rury.
Czy mam rację że ten wąż, jeśli byłby zapchany, to mógłby powodować moje obecne problemy?
A co do zapchanego węża to mogło być tak, że po wymianie uszczelek wydmuchało ci je znowu. Kiedyś miałem ten problem dałem do mechanika żeby wymienił mi uszczelki pokrywy zaworów itd i przeczyścił odmę, uszczelki wymienił, przewodów odmy nie wyczyścił, efekt - po dwóch dniach po mroźnej nocy szlam w odmie zamarzł i znów wypchało mi wszystkie wymienione wcześniej uszczelki. Fakt, że teraz jest ciepło i szlam nie zamarznie ale jeżeli przewód jest całkiem zapchany to efekt może być taki sam jak przy zamarznięciu. Najlepiej jakbyś sam popatrzył czy nie cieknie z miejsc z których uszczelki były wymienione, bo jak dasz do mechanika to pewnie nie będzie mu się chciało poprawiać i powie że jest git.
Nie ma takiej opcjiSoloZiP pisze: pewnie nie będzie mu się chciało poprawiać i powie że jest git.
Przy wymianie rozrządu wyraźnie prosiłem o wyczyszczenie odmy. Jeśli przez niedrożność poleciała jakaś uszczelka to będą na gwarancji ogarniać. Mi kasa na drzewach nie rośnie a sporo jej już poszło. Teraz tylko czekam na części i jadę temat ogarniać wraz z poprawą ustawienia rozrządu.