Jak nie urok, to sraczka... znowu mam problem i za cholerę nie wiem o co chodzi.
Przejechałem się... wszystko działa elegancko. Wyłączyłem silnik, 40 minut i dalej chce jechać. Włączam i zupełnie nierówno pracuje. Szukałem, patrzyłem wszystkie węże... niby jest ok, ale kiepsko wygląda przewód odpowietrzający (za odmą) (058103221A). No nic... kupiłem w OBI, nie oryginalne oczywiście. Opaska, wąż gruby itd. Włącza silnik... WOW, super, działa.
1 dzieĂą, wszystko git. Wyłączam silnik... 30 minut, dalej chce jechać... w mordę to samo..
To wygląda jakby nie było jednej świecy. Ten sam nierówny silnik. Niepotrzebnie zmieniłem ten przewód odpowietrzający. (chyba)
No nic... sprawdzam dalej....
Zmieniam świece (stare, które mam). Dalej to samo.
Sprawdzam czy w którejś świecy widać olej, benzynę - nie, nic nie ma. Wygląda OK.
Zmieniam cewki (również stare). Dalej to samo.
Poleciałem po laptopa, lukam na VAGa - zero błędów. ( i to jest najgorsze

Co to może być? Silnik strasznie nierówno pracuje, nawet lata kierownica, drzwi itd. Nawet jeśli nie daje gazu, wolne obroty, dalej to samo.
To jest kurde strasznie dziwne... że jutro, na chwilę może być OK po wyłączeniu silnika. Kilka minut, odpalanie i znowu strasznie nierówna praca silnika

ps.
Oczywiście nie ma LPG i nie miałem.