Post
autor: szczesiu » 14 cze 2014, 11:45
wczoraj wymieniłem czujnik położenia wałka na nowy, niestety bez zmian, auto chodzi tak samo, błąd 17746 pojawia się zaraz po wykasowaniu na odpalonym silniku.
gdzieś przeczytałem, że w niektórych autach na tym pinie sygnałowym kostki pojawia się 12V. próbowałem wyczytać ze schematów ile u mnie powinno być i czy w ogóle powinno być napięcie, ale niestety dla mojego silnika niczego nie znalazłem. dla podobnych jednostek, z turbo czy nie turbo (czujnik położenia jest ten sam) wyczytałem że na sygnale (pin2) powinno pojawić się na kilkadziesiąt milisekund 5V na zapłonie, i później powinno być 0.
obstawiam zatem, że albo gdzieś robi się przebicie, albo (co gorsza) komputer podaje na tym pinie złe napięcie. mierzyłem na zapłonie "przejście" z aku+ na ten pin2 i miernik wskazał że z lekkim oporem ale występuje. co ciekawe po całkowitym wyłączeniu zapłonu, napięcie na pin2 zaczyna mozolnie spadać i po jakimś czasie zostaje tam 0,14V.
chciałbym teraz dobrać się do samego komputera i "wyciąć" linię 2 tego czujnika i sprawdzić czy to komputer daje 12 czy po ucięciu kabel tyle pokaże (wskazywałoby na przebicie w wiązce). mam do Was pytanie, jak się obchodzić z komputerem? przed wypięciem z niego wtyczek muszę odłączyć aku? rozumiem że wszystkie wyprowadzenia są na takich 2 czarnych wtyczkach które wchodzą od strony szyby?
jeśli ktoś tutaj na forum ma silnik ARH, lub chociażby którąś wersję 1.8. mógbły mi sprawdzić jakie ma napięcie na tym 2 pinie?
edit
tak przy okazji jeszcze, próbowałem odpalić na odłączonym czujniku - zachowuje się tak samo, pokazuje ten sam błąd. przypuszczam, że w ogóle "nie widzi" tego czujnika.
internety mówią, że bez niego komputer chodzi na awaryjnych mapach, moc spada o 20-30%, spalanie wzrasta o 30%. to akurat by się zgadzało.
edit2
problem rozwiązany - źle ustawiony rozrząd, po przełożeniu o jeden ząbek brak błędów, autko jeździ lepiej, stanowczo lepiej.
dla osób, które będą miały podobne problemy (nie życzę oczywiście) - w moim przypadku napięcia, które miałem na tej kostce były okej, błąd nie pojawił się z powodu zwarcia czy uszkodzonego czujnika (jak pokazuje książka) a z powodu rozsynchronizowania się czujników wałka rozrządu i wału korbowego. wyłożyło się na tym 2 elektryków, w końcu była nawet teoria o uszkodzonym komputerze (o zgrozo miałem już czarne myśli).
tak więc jeśli komuś pojawia się napięcie na 2 pinie to niekoniecznie musi to oznaczać zwarcie lub uszkodzony komputer.
u mnie napięcia (wygląda na to że prawidłowe):
1-3: ~5V
2-3: bez zapłonu 0,14V, na zapłonie 10,6V, na odpalonym ~12V, po zgaszeniu zapłonu napięcie jeszcze przez jakąś chwilę pozostaje.