Tomciar,
widzę, że mieliśmy jednakową motywację do zakupu Audi- układ napędowy.
Ja-laik- wahałem się jeszcze ciężko między Legacy a Allroad.
Przeważyło regulowane zawieszenie pneumatyczne Audi.
Czas pokaże czy to była dobra decyzja.
Wybrałem silnik benzynowy (bo to co się dzieje z dieslami Audi to już totalna masakra)- no i mający opinię sprawdzonego, mało awaryjnego 2.7T
I nie chodzi mi wcale o usterki trapiące auta wszystkich marek tylko o błędy konstrukcyjne i stosowanie niesprawdzonych rozwiązań a potem przerzucanie konsekwencji na użytkownika.
Przykładem niech będzie najnowszy 2.0D któremu w silniku Audi (większe wymagania co do kultury pracy
- dodano wałek wyrównoważający a jego napęd pobrano ... z pompy oleju.
Miałem wątpliwą przyjemność oglądania skutków tego pomysłu w 2 silnikach o małym przebiegu, mających jednego właściciela- niestety do awarii doszło już po gwarancji.
W pełni podzielam Twój pogląd, że Long Life to wątpliwa, krótkowzroczna oszczędność czasu i pieniędzy.
Moneer,
Toyoty to bym się akurat nie czepiał- bo z takich samych powodów (doświadczenia użytkowników) dla których bałem się diesla Audi kupiliśmy dla żony RAV4 2.2D.
Tylko o ile u Audi te doświadczenia do przyjemnych nie należą- to czy ktoś słyszał o problemach z dieslami Toyoty?
Pedał gazu?
Pojechaliśmy spytać dlaczego nie jesteśmy wzywani na akcję serwisową. Odpowiedź była prosta- bo w państwa aucie jest pedał gazu Denso a nie alternatywnej firmy. A jakiej firmy mógł być- spytałem- tej kanadyjskiej? Odpowiedź brzmiała- nie wypada nam udzielać tej informacji. Eleganckie, co?
Do serwisu Audi na wymianę cewek pojechałem brudnym, zakurzonym autem a przednią szybą skutecznie zmniejszyłem plagę komarów- spieszyłem się.
Poinformowano mnie, że silnik musi się schłodzić ok. 1,5- 2h żeby można było wymienić cewki. Po 4 godzinach oddano mi tak samo brudne auto. W serwisie Toyoty- nie do pomyślenia.
Przez ten czas posłuchałem tłumaczeń pana w eleganckim garniturze- który mocno strapionej kobiecie (wpatrującej się wielkimi oczami w fakturę za wymianę filtra cząstek stałych) wyjaśniał, że to ona popełniła błąd w wyborze silnika. Widocznie przy zakupie nie powiedziała doradcy działu sprzedaży, że będzie tym autem jeździć głównie w mieście. I żeby kiedy przyjdzie kupować kolejne Audi uprzedziła o tym- poradzą jej wtedy silnik benzynowy. A do czasu zmiany auta- musi się liczyć z takimi konsekwencjami. :roll:
Ze swojej strony- spytałem tylko o koszt wymiany oleju z filtrem.
Odpowiedziano, że nie przekroczy 950-1k zł. <smuty>
Nie narzekam na auto- tylko na politykę firmy.
Zadowolonych klientów Audi coraz więcej. W tym roku Audi przeskoczyło w wielkości sprzedaży Mercedesa a BMce depcze po piętach.
Tylko, żebyśmy my- użytkownicy większości aut z 2giej reki i już po gwarancji- też mniej drżeli o nieprzewidywalne koszty utrzymania tych pięknych aut.