Ostatnio na trasie zauważyłm dziwną rzecz :
- jadąc jakieś 170 km/h wjechałem w kałuże i zachlapałem podwozie, skrzynią szarpneło i wskoczyla w tryb awaryjny, zjechałem na pobocze wyłączyłem zapłon, odczekałem jakieś 10 minut, wsiadłem odpaliłem, rozpedzilem auto do jakichś 130 poczułem szarpnięcie (próbował wrzucić 5 bieg), raz luz raz bieg i jebut znów tryb awaryjny... kolejny postój i jakoś już dojechałem
- dwa dni po tym wracałem i na suchej drodze skrzynia znów przeskoczyła w tryb awaryjny, tym razem bez wody
Gdzie szukać problemu
