mam taki problem ze nie dziala mi turbina (luz wzdluzny i poprzeczny na wirniku) ale nie o tym teraz.
Chodzi o to ze podczas porranego odpalania musze go troche krecic (najpierw 2 razy grzeje swiece do momentu az uslysze przekaznik) odpali, pochodzi jakby nie na wszystkie gary, zgasnie i odpali dopiero za 2 lub 3 razem gdzie czuc ze wskakuje na normalne obroty. podczas takiego meczenia i nierownej pracy z wydechu idzie czarny (ciemnosiwy) dym, przestaje jak wskoczy na obroty. na cieplo nie ma takiego problemu.
teraz mam taka prosbe czy ktos moglby mi dokladnie wytlumaczyc gdzie jest bezpiecznik od swiec gdyz na niego stawiam (swiece nowe, dla pewnosci dodatkowo mierzone miernikiem) oraz czujnik temperatury gdyz on bedzie nastepnym celem.
czy moze to byc oznaka padajacej pompy wtryskowej?? dodam ze bez turbiny jadac mam wrazenie jakby mnie cos hamowalo.
Po podpieciu po komputer u znajomego pokazywalo ze na kazdym wtrysku podawanie dawki bylo ujemne, czyzby wtryski??
Prosze o pomoc bo to moj pierwszy diesel i nie chcialbym sie wpakowac na mine z wydatkami
