Jechałem dziś okolo 140km/h i w najbliższej miejscowości musiałem zawrócić, przy zawracaniu zdławiłem silnik i mi zgasł, odpaliłem, jedynka i dałem ostro gazu (zatamowałem ruch


Szum ten wydobywa sie jakby z prawej strony komory silnika. Przedtem sprężarka pięknie, cichutko pogwizdywała przy obrotach 1,9 - 2,5 a teraz zamiast tego gwizdu jest w kabinie taki właśnie wielki szum <smuty> i tylko wtedy gdy akurat wduszę pedał gazu do polowy lub mocniej. Przy delikatnym i płynnym rozpędzaniu sie np na 2 biegu nawet do 4 tys rpm ten szum nie występuje :roll:
Nie odczułem, żeby autko straciło moc, idzie tak samo jak przedtem...
Co to może być? Ktoś sie z czymś takim już spotkał?
Dodam jeszcze, że na biegu jałowym gdy nawet ostro mu przygazuje pod 4 tys szumu nie słychać. Słychać jedynie pod obciązeniem silnika np podczas szybkiego rozpędzania sie.
Czy mam już się zacząć martwić czy jest jakieś wytłumaczenie tego zjawiska?