Dzisiaj rozkręciłem cały dolot do turbo. Zająłem się tymi wężykami pod spodem. Okazało się że od dołu pęknięty był gumowy łącznik turbo-intercooler. I wiało z niego na inne węże dlatego wszystko było zasyfione. ÂŁopatki turbiny czyściutkie i lśniące żadnego nagaru. Wąż od odmy lekko wilgotny zero nagaru. Sprawdzony zawór n75 ten szary. Czyściutki w środku. Profilaktycznie WD przeczyszczony. Efekt ... przestało dmuchać...nie słychać już chodzącego odkurzacza pod maską

. Jest lekka poprawa w osiągach na pewno, ale myślę że coś go dusi jeszcze. Spec od VAGA stwierdził że to wina programu bo ktoś kombinował i wgrał niepełny program. Szuka mi ORI mapy. Ewentualnie mam poszukać sterownika całego. Niestety szarpanie silnika od czasu do czasu i zgaśnięcie na biegu jałowym nie wiadomo skąd pozostało. Ale to już inny temat.
PS. FOTY elementów uaktualnione na początku tematu.