[ A6 C5 2.5 Tdi] ÂŚwiece żarowe grzeją jak ciepło

Multifonika A6 · Post autor: **Multifonika A6** » 16 cze 2011, 19:02

Panowie (i Panie)- jak w temacie.
Dziś zauważyłem dziwną rzecz (a może nie

).
Rano jak zwykle odwiozłem dzieciaki do szkoły, resztę dnia samochód stał na słońcu (ok. 25* w cieniu). Około 17-ej miałem lecieć do sklepu. Wsiadam (w środku piekło), włączam stacyjkę a tu świeczki odpalają się na jakieś 2-3 sekundy. Po powrocie podpinam VAGa, a tam nic- temperatury w normie, w bloku Instruments też. Wspomnę, że te świeczki praktycznie zawsze rano po nocnym postoju choć na chwilę ale się odpalają. ÂŻe rano- no to w porządku, ale w taki skwar <szok> . I tu mam dwa pytania:
1. Czy u was też na chwilę ale jednak grzeją?
2. Czy jest opcja (skoro czujniki wydają się OK) że ktoś wcześniej w adaptacjach zmienił jakąś wartość aby zmienić mapę grzania świec? pzdr.

cacek66 · Post autor: **cacek66** » 17 cze 2011, 08:25

chyba tak musi być u mnie jest tak samo zawsze się zapala.

sidewind76 · Post autor: **sidewind76** » 17 cze 2011, 09:17

według mnie powinny choć na chwilkę się zapalić bo to że jest gorąco wcale nie oznacza że silnik ma odpowiednią temperaturę do rozpoczęcia pracy w cylindrach

Multifonika A6 · Post autor: **Multifonika A6** » 17 cze 2011, 10:01

Dzięki za zainteresowanie

.
Sęk w tym, że kontrolka świec musi się na chwilę zapalić, bo ECU sprawdza po kolei elementy wykonawcze. Ale u mnie ewidentnie świece grzeją (charakterystyczne kliknięcie przekaźnika świec i spadek napięcia na zegarach)- w/g mnie tak nie powinno być. Kumpel ma Cygaro 100 z 2.5tdi r5 i tam gdy jest więcej niż +5* o świecach można zapomnieć

.

gacuś · Post autor: **gacuś** » 17 cze 2011, 13:51

na pewno tak nie powinno być.nawet jak auto jest ciepłe to przy zapalaniu kontrolka świec się zapala,ale trwa to dosłownie ułamek sekundy,a jak u ciebie trwa to dłużej i do tego słychać przekaźnik to coś jest nie tak.sprawdź czujnik temp.tak na początek

Multifonika A6 · Post autor: **Multifonika A6** » 17 cze 2011, 18:27

Już sam nie wiem. Czujniki sprawdzone rano po nocnym postoju- wszystkie temperatury podobne(+- 2-3*). Przed chwilą poszedłem zobaczyć jak zareaguje (cały dzień nie jeżdżony, od godziny w cieniu). I co? Nic <szok> . Kontrolka tylko migła, ale świece się nie odpaliły (włączałem stacyjkę kilka razy).
Pytanie- czy jest taka opcja że wtedy ECU po prostu zwariował z gorąca (patelnia i zero wiaterku), i jednorazowo się machnął? Teraz jest OK

.
Jak jest rozgrzany, lub nawet lekko ciepły- nigdy takiego numeru nie odwalił.