Od początku zimy mam taki otóż problem.
Jak załączam ogrzewanie (bez klimatyzacji) to obroty mi wzrastają o dokładnie 100 (na 950) a jak wyłączę ogrzewanie to spadają do 850. Jak mam załączone ogrzewanie i wyłączę, to muszę przegazować lekko i dopiero spadną do 850.
Takie podnoszenie obrotów było zawsze normalne przy załączaniu klimatyzacji bo jakoś silnik musi "nadrobić" na sprężarkę, ale przy załączaniu ogrzewania bez klimy ?!
Jak mam wyłączone ogrzewanie to auto normalnie równo pracuje na 850 rpm na biegu jałowym. Ale strasznie mnie to drażni jak stoję na światłach i mam podniesione do 950 rpm. To niestety jest odczuwalne. Już się zdążyłem przyzwyczaić przez zimę ale spalanie też na pewno trochę rośnie.
Czy to normalne w tym modelu silnika ? Poradźcie proszę co sprawdzić i co może być nie tak. Nie przypominam sobie aby tak się działo jak zakupiłem auto, ale wówczas nie było zimy

Podpinałem pod VAG'a żadnych błędów nie pokazuje, adaptację przepustnicy też zrobiłem i to samo.
Mój samochód to:
A6 C4 1.8 + LPG , 1996 rok.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.