jakis czas temu walnalem psa na drodze przez co pekl mi intercooler. po wymianie jezdzil jak dawniej ale zaczal kopcic na czano. po rzucie okiem pod maske zauwazylem ze caly uklad podcisnienia jest obrzygany olejem ale nie widze zrodla wycieku. pozatym rura od turbiny jest miekka przy wchodzeniu na obroty - czy to oznacza ze turbina padla?? dodam ze mam zalozony chip z przelacznikiem na desce - gdy go wlacze to za mna wali sadza jak z komina batorego

podpowiedzcie co robic i gdzie sie udac - mam dosyc warsztatow ktore wala ludzi na kase nie robiac przy tym nic w samochodzie.