Witam. Z racji że nie znalazłem podobnego tematu, pozwoliłem sobie założyć nowy wątek. Od pewnego czasu pojawiło się u mnie denerwujące skrzypienie tylnego zawieszenia. Dziś trochę się ociepliło, więc postanowiłem tam zajrzeć. Pierwszą rzeczą która sprawdziłem oraz nasmarowałem było ramię czujnika poziomowania ksenonów. Nic nie pomogło. Sprawdzając dalej gumy zawieszenia, okazało się, że tylne tuleje (jak przypuszczam) skończyły swój żywot. Optycznie wyglądają na rozwarstwione i przy próbach poruszania nimi widać spore luzy. Z uwagi na to, że przy zawieszeniu tylnym w Audi nie miałem jeszcze przyjemności grzebać, mam parę pytań.
Czy jest to przyczyna skrzypienia tyłu na nierównościach? Jest to słyszalne przy spokojnej jeździe. Gdy jadę szybciej nie słyszę skrzypienia. Amortyzatory wraz z odbojami są nowe.
Czy wymienia się tylko tuleje widoczne na zdjęciach, czy też trzeba wymienić całe wahacze?
Dużo jest z tym roboty?
Przydałaby się rada kogoś kto robił u siebie tylne zawieszenie.
Pozdrawiam
ten pierwszy wahacz wymienił bym w całości sądzę ze koszt tulejek jest nieznacznie niższy do samego wahacza, tym bardziej ze wprasowanie jest w kiepski materiał,
co do wahacza górnego i dolnego.
jak zwykle walka z śrubami, tam są takie ciekawe na mimośród wiec zapewne stoją dębem.