
Moim problemem jest głuchy stuk w środku pojazdu podczas pokonywania nierówności (kocie łby). Stuk polega na tym że po najechaniu na nierównośc prędkością do 60kmh na godzinę słuszę głuchy stuk z przodu pojazdu, z lewej oraz prawej strony.
Z racji tego że auto posiadam od nowości i było serwisowe w ASO to udałem się trzykrotnie do nich na wizytę. Stwierdzono za pierwszym razem że przednie zawieszenie (przebieg około 120tys km). Wymieniłem całe nowe zawieszenie przednie (amoryzator i sprężyny SACHS, mocowanie górnego amortyzatora, wahacze, gumy stabilizatora, łączniki stabilizatora, tuleje na sankcach, koncówki drążków oraz drążki kierwonicze - wszystko LAMFORDER). Dodatkowo zakupiłem wszystkie nowe śruby. Po montażu okazało sięże auto się prowadzi znacznie lepiej ale stuk jaki byl taki jest.
Druga wizyta w ASO. Do wymiany flansza do której przykręcony jest przegub wewnętrzny. Wymieniłem dwie sztuki (OEM), półosie napędowe, łożyska przednie (wszystko OEM). Stuk jaki bł taki jest.
Trzeci wizyta w ASO. Ponownie luz na wahaczach górnych. Nie dowierzając zakupiłem dwie nowe zwrotnice oraz oddałem na reklamację górne wahacze. Dano mi całkiem nowe. Po montażu okazało się ze stuk jaki był taki jest.
Ręce mi już opadają. Fajnie się jeździe, znam całą historię samochodu, wiem że jest bezwypadkowy, świetnie wyposażony, dlatego za wszelką cenę staram się pozbyć problemu.
Byłem u kilku mechaników ale wzsystko bezradnie rozkładają ręcę.
Moje odczucia są takie: stuki są częstsze jak na dworze jest ciepło, np. 20 stopni i stuk na każdej nierówności, pogodna bliska 0 to stuki występują niezawsze.
Mam podejrzenie odnośnie poduszek silnika, ale błąd mi się nie zapala i nie chciałbym wkładać ponownie 1500zł na nowe z ASO (bo inne nie zdają egzaminu).
Może Wy macie jakieś pomysły? Na pewno odrzucamy zawieszenie, bo na zmontowanym LAMFORDERA nie przejechałem nawet 10tys km, od razu odrzucając hipotezy odnośnie poprawnego montażu - płaska nawierzchnia, pojazd opuszczony na kołach, itp...)