Brak kanału a wymiana wahaczy
Brak kanału a wymiana wahaczy
W jaki sposób dokręcić wahacze na kołach pod obciążeniem jeśli nie ma kanału? Można np. pod zwrotnice dać lewarek i podnosić do momentu aż zacznie się unosic samochód i wtedy dokręcić czy robić jakiś podjazd, kłaść się pod samochód i probowac w ten sposob?
- PasjonatGT
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 28
- Rejestracja: 08 kwie 2017, 18:09
- Lokalizacja: Gryfice ZGY
Ja dziś wymieniałem i nie mogłem podnieść całej kolumny zwrotnicy lewarkiem skakała mi na lewo i prawo (Odpięte były wahacze górne). I trochę sprężynę sprasowałem i lewarkiem łatwiej było. Tak mocna sprężyna jest w Quattro. Bez tego nie wsadziłbym górnych wahaczy do zwrotnicy aluminiowej. (Ponieważ ja sobie już je skręciłem tyle ile podają w serwisie ustawiłem tak jak stare). Jak już wsadziłem to dokręcałem śruby na samym lewarku spisałem sobie ile cm jest od nadkola do środka felgi jak stał na kołach.
O dziwo z tym miałem więcej problemów niż ze śrubami w zwrotnicy aluminiowej (ta pozioma długa). Żadna nie pękła. Lałem K2 4 dni i przeczyściłem "rowki" z nalotu (Na początku lałem tylko troszkę w "rowki" i jeździłem powoli z tym tak, ale strach i nie polecam). Podgrzewałem opalarką również. Ale nie za mocno w jeden punkt tylko po całości (Ja nawet gum w wahaczach nie przypaliłem). I młotek z 1kg. delikatnie w górną śrubę tam gdzie nie ma gwintu (gwint zostawiamy aby przeciągnąć śrube jak coś pójdzie nie tak). A potem grzechotką delikatnie starałem się zruszać odkręcić i zakręcić z 5 min. Jak już decydujemy się odkręcać lub zruszyć to musi być nagrzane opalarką. Tym bardziej jak jest 0* temperatury jak u mnie było.
A jaki dramat z wyjęciem fabrycznych wahaczy górnych ze zwrotnicy aluminiowej jak już nie ma śruby. Ja użyłem przecinaka i młotka (waliłem w wahacz górny blisko zwrotnicy, a w "rowki" nie polecam mocno wbijać przecinaka itp bardzo szybko się poddaje). Mimo, że nagrzane opalarką to topornie szło to wszystko.
Pewnie mechanicy nie patrzą tylko podgrzewają to wszystko palnikiem...
Zawieszenie Fabryczne "LMO" 2002 327tys km. W Polsce 20tys km. :shock: Nikt mi nie w mówi, że te lemforder co teraż można kupić do niego to FABRYCZNE. Koło fabrycznych nie leżało.
Śruba była czarna fabryczna w aluminiowej zwrotnicy, a niby taka nie może być...
Polecam tą metodę. Może komuś się przyda.
O dziwo z tym miałem więcej problemów niż ze śrubami w zwrotnicy aluminiowej (ta pozioma długa). Żadna nie pękła. Lałem K2 4 dni i przeczyściłem "rowki" z nalotu (Na początku lałem tylko troszkę w "rowki" i jeździłem powoli z tym tak, ale strach i nie polecam). Podgrzewałem opalarką również. Ale nie za mocno w jeden punkt tylko po całości (Ja nawet gum w wahaczach nie przypaliłem). I młotek z 1kg. delikatnie w górną śrubę tam gdzie nie ma gwintu (gwint zostawiamy aby przeciągnąć śrube jak coś pójdzie nie tak). A potem grzechotką delikatnie starałem się zruszać odkręcić i zakręcić z 5 min. Jak już decydujemy się odkręcać lub zruszyć to musi być nagrzane opalarką. Tym bardziej jak jest 0* temperatury jak u mnie było.
A jaki dramat z wyjęciem fabrycznych wahaczy górnych ze zwrotnicy aluminiowej jak już nie ma śruby. Ja użyłem przecinaka i młotka (waliłem w wahacz górny blisko zwrotnicy, a w "rowki" nie polecam mocno wbijać przecinaka itp bardzo szybko się poddaje). Mimo, że nagrzane opalarką to topornie szło to wszystko.

Pewnie mechanicy nie patrzą tylko podgrzewają to wszystko palnikiem...
Zawieszenie Fabryczne "LMO" 2002 327tys km. W Polsce 20tys km. :shock: Nikt mi nie w mówi, że te lemforder co teraż można kupić do niego to FABRYCZNE. Koło fabrycznych nie leżało.
Śruba była czarna fabryczna w aluminiowej zwrotnicy, a niby taka nie może być...
Polecam tą metodę. Może komuś się przyda.
