Pociagnalem mocniej licznik od dolu gdyz ciezko bylo go wyciagnac i dalej cos klinowalo wiec zaczalem pomagac sobie srubokretem i....ruszalem podginalem pod tym ''fisem'',cos tam klinowalo ale dalem sobie spokoj,nie moglem wyciagnac zegarow wiec pchalem wszystko do tylu i dokrecilem jak bylo
Nagle patrze a tu fis nie dziala!!,odkrecilem wszystko again i podnioslem delikatnie licznik tak jak wtedy gdy srubokret wkladalem i dotykajac tym razem srubokretem zauwazylem lepka ciecz na spodzie...kurw..



Pytanie krotkie czy czeka mnie wymiana fisu?,bo chyba juz go nie zregeneruje jak sie cos wylalo?,wylalo czy to klej jakis nie wiem:(
PLS HELP
