1) podnosimy auto i jak już dostaniemy się pod spód, odkręcamy dwie nakrętki mocujące plastikową osłonę:
2) następnie odkręcamy trzy śruby mocujące tuleję:
3) koło trochę nam opadnie, i wtedy pozostaje nam do odkręcenia już tylko jedna śruba:
oczywiście, lepiej ją odkręcać od tylnej strony:
Podmieniamy tuleję i pozostaje nam teraz analogicznie wszystko skręcić z powrotem.
Trzeba pamiętać jednak, żeby nie dokręcać tych 3 ostatnich śrub, mocujących tuleję, kiedy tylne koło wisi, gdyż po opuszczeniu auta, możemy ją zerwać, dlatego dobrze podłożyć np. drewniany kołek (bądź cokolwiek innego, wedle uznania) w tym miejscu:
i powoli opuszczać auto aż zrobi się delikatny luz pomiędzy lewarkiem/ramieniem podnośnika a karoserią i dopiero wtedy możemy dokręcić tuleję, trzema śrubami. Jak każdy zauważy, otwory na 3 śruby są ustawne, a przykręcenie ich na oko, może zaowocować złą geometrią, dlatego po konsultacji z mechanikiem ja rozwiązałem to tak:
zmierzyłem odległość między środkiem koła przedniego a środkiem koła tylnego, po drugiej stronie, a następnie po stronie po której wymieniałem tuleję, ustawiłem dokładnie taką samą (niestety potrzebna do tego jest dodatkowa para rąk) i dopiero wtedy dokręciłem 3 śruby mocujące.
Po opuszczeniu auta i geometria jest ok, a stukanie z tyłu mam już z głowy. W sumie z jakieś 30 minut roboty, a przyjemność z jazdy bez stukania bezcenna:)
To mój pierwszy post także proszę o wyrozumiałość i oczywiście sugestie bądź wygarnięcie ewentualnych błędów;)