Niestety dzieje się tak bo w tych silnikach praktycznie nie ma odmy. W fabryce wymyślili, że wszystkie opary oleju, które wylecą przez odpowietrzanie pokrywy trafią do układu ssącego przed sprężarką, a następnie razem z powietrzem zostaną spalone w silniku, tyle
w teorii.
A praktyce każdy kto czyścił dolot wie jak to wygląda, zaolejone rury, intercooler i erg, a w kolektorze po połączeniu z sadzą z recyrkulacji super nalot.
Najgorsze jest to, że nie wiemy czy czasem turbawka nie zaczyna puszczać oleju.
Rozwiązanie które podpatrzyłem na forum passata to separator par oleju, stosuje z powodzeniem do 4 miesięcy.
Nie jest to stalowa puszka po kawie, z wacikami kuchennymi w środku które można znaleźć na allegro pod dumną nazwą catch oil tank. Mają one podstawową wadę średnicę króćców ok 10-12mm a rurka odpowietrzająca w oryginale ma ok 25, może to skutkować zwiększeniem ciśnienia pod pokrywą a w skrajnym wypadku wydmuchaniem uszczelki.
W dodatku świecą się jak psu jajca i kosztują jakby były ze złota
Ten separator działa na zasadzie siły odśrodkowej wirującego powietrza, które osadza cięższe drobinki oleju na ściankach, następnie wszystko to spływa wężykiem u dołu
Pochodzi z land rovera a montowany także między innymi w lublinach, dzięki temu jest tani a my mamy pewność że spełni swoje zadanie.
Jest też rozbieralny, więc w razie potrzeby można go łatwo wyczyścić
Potrzebujemy:
-separator par oleju do lublina 45zł
-1m węża olejoodpornego fi25 20zł
-2m węza ogrodniczego fi12, 5szt kolanek do inst. nawadniania 25x25, zaworek do inst. nawadniania 12x12, opaski na węże, opaski kablowe 25zł (w sklepie ogrodniczym)
Jest trochę zabawy z dopasowaniem długości węża żeby wszystko ładnie upchać.
Kolanka są niezbędne, bo jest tam mało miejsca i bez nich węże się załamują.
Na dole miałem zamiar zastosować jakiś przezroczysty pojemnik 100-200ml
ale nie znalazłem niczego sensownego.
Puki co dałem dłuższy wężyk spustowy, w którym zbiera się cały ten syf.
Po zdjęciu kratki halogenu w zderzaku mam łatwy dostęp do wężyka i zaworka.
Trwa to 5min, spuszczam ok 50ml co 3-4 tankowania, a węże w dolocie są suchutkie.