wszystko zaczelo sie 4lata temu, zaraz po kupnie. jadac autostrada pekl jeden tlok. co robic? remont czy drugi silnik? ojciec stwierdzil, ze remont, bo drugi silnik to nie wiadomo co a tu bedziemy mieli na dlugo i sie zaczelo. jak juz zostal wyjety sinik to zostalo zrobione wszystko od glowicy w dol. wszystko na kolbenschmitchcie. silnik pracuje rowno, mocy ma tyle samo co przed remontem, a moze i wiecej, ale odpalenie go zima to jest wyzwanie, kreci sie bardzo dlugo i wolno jakby rozrusznik rady nie dawal - potem sie rozkreca, ledwo zaskakuje, czasem nie na wszystkich 5 cylindrach, jak juz zaskoczy chodzi nie rowno przez moment, a potem wyrownuje obroty. podejrzenie bylo, ze to pompa wtryskowa, wiec zostala zregenerowana, wymienione swiece, wtryski rowniez nowe, ustawiane katy itp,
a problem nadal jest. do tego ostatnio zaczal dymic lekko na niebiesko, ale dopiero jak sie rozgrzeje i do momentu rozgrzania 'swiszcze'. bylismy z nim na przybyszewskiego przy hondzie (podobno dobry warsztat) ale niestety Panowie popatrzyli, pokrecili, kase wzieli i jak bylo tak jest
niestety nie wiem jakie ma oznaczenie silnik
do moda: jesli cos nie tak z tematem to prosze napisz PW co poprawic, a ja zobie to odrazu, a nie usuwaj











