Do napisania tego poradnika przyczyniły się bardzo liczne Wasze problemy z firmami ubezpieczeniowymi . Które na każdym kroku oszukują Was w wypłaceniu należnego odszkodowania .
Więc jeżeli miałeś stłuczkę , i czeka Cię walka z firmą ubezpieczeniową sprawcy o swoje odszkodowanie , .. .chcesz przez to przejść i nie umoczyć powinieneś sobie to przeczytać
Napisałem to z własnego doświadczenia , i mi się udało dostać wszystkie należne pieniądze za stłuczkę . Nie korzystałem z usług żadnego prawnika , tyle co z pomocy internetu , i własnego uporu
Więc jeżeli ja mogę , to Wy tak samo . Myślę , że ten temat można by podwiesić , wtedy więcej osób mogło by sobie samemu poradzić , i o wiele sprawniej by to im poszło .
Poniżej wklejam link do mojej sprawy
a6-c5-99-kombi-stluczka-tyl-vt83944.htm
A więc stało się , ktoś wjechał Ci w auto , zatrzymujecie się na poboczu , i zaczyna się rozmowa , oglądacie uszkodzenia . Tutaj też wszystko zależy jakim autem jeździsz , i jaką ma ono wartość rynkową . Chodzi tutaj o to , że jak ktoś Ci urwał w fiacie Tipo lusterko - to najnormalniej bierzesz od niego stówkę w kieszeń i jedziesz dalej , i nie zawracasz sobie tym głowy .
Ale jeżeli ktoś Ci urwie lusterko w audi a6 c5 to najnormalniej wzywasz policję , byś miał potwierdzenie zdarzenia ..... , i nie dogaduj się z gościem , że da Ci 2- 3 stówki , nic z tych rzeczy . Nie spisuj też żadnego oświadczenia na gębę , .... bo ... i tutaj z życia wzięte , .. kolega miał stłuczkę , na ulicy bod blokiem - niby to jego sąsiad ... i specjalnie podał mu w oświadczeniu wygśniętą polisę oc - wypowiedzianą , którą sobie specjalnie wozi na takie przypadki - buc jeden .
Sam wkład lusterka do a6 c5 podgrzewany , fotochromatyczny to około 500 - 600 zł w aso , .. obudowa lusterka coś koło 1000 plus lakierowanie , plus montaż i wychodzi koło 2300 zł . Najnormalniej przyjeżdża policja spisuje protokół wypadku , ... no i później za kilka dni masz wizytę likwidatora szkód od tej ubezpieczalni .
I teraz jest jedna bardzo ważna zasada -
Nigdy , przenigdy nie podawaj im od razu numeru konta bankowego , na które mają przelać Ci odszkodowanie .
Ponieważ pierwsze kalkulacje szkody są z przysłowiowej dupy brane , wyceny robione na zamiennikach , tak aby było jak najtaniej dla nich , a jak najgorzej j dla Ciebie . Jeżeli podasz im numer konta , to oni od razu "cyk" przeleją Ci jakieś marne grosze za Twoją szkodę -sprawę mają prawnie już z Tobą załatwioną , i potem aby dostać więcej , tyle ile jest Tobie należne ... musisz pisać pisma , prosić się , sądzić - stawiasz siebie samego w roli petenta we własnej sprawie .
Jeżeli nie mają numeru konta , .. to tym samym żadnej kasy nie przeleją na konto , będą Cię prosili o jego podanie , .. i wtedy otrzymują odpowiedź od Ciebie . Że podana kwota jest za niska , i nie zgadzasz się na takie odszkodowanie , .. dopiero jak owa suma osiągnie taki , a taki rozmiar podasz numer konta do przelewu . I tutaj firma ubezpieczeniowa jest urąbana w swoich niecnych poczynaniach .
Ponieważ oni też mają ustawowo jakiś termin , by załatwisz taką szkodą , też ich kontrolują , dostają kary za opieszałość .
I teraz tak , ... jak zabrać się za wyliczenie swojej szkody
Wszystko zależy od rozmiarów uszkodzenia , i wartości auta - jeżeli jest to przysłowiowe lusterko w a6 c5 to bierzesz spis uszkodzonych części , .. idziesz do aso audi i tam wyceniają Ci na papierze poszczególne uszkodzone części
wkład lusterka 500 - 600 zł
obudowa lusterka około 1000 zł
lakierowanie 300 zł
demontaż montaż hmm strzelam 300 zł
i taką wycenę wysyłasz im w odpowiedzi , .. dopiera jak to zaakceptują , podajesz numer konta i dostajesz przelew .
Zasada jest prosta : im większa wartość auta a mniejsza stłuczka tym lepiej , ... im mniejsza wartość auta , a stłuczka większa tym gorzej , ... bo ubezpieczalnia będzie dążyć do szkody całkowitej .
Jeżeli ktoś w nowym aucie hmmm 2017 - 2019 rok ma stłuczkę lekką , .. powiedzmy przecierką samej karoserii z jednej ze stron .... pęknięty zderzak , .. coś co można samemu zdemontować nie warto tego oddawać do rozliczenia bezgotówkowego - no chyba , że ktoś jest bardzo wygodny , to jego sprawa .
Nowe drzwi do audi - świeży model potrafią kosztować nawet i 5 - 6 tyś w lekką ręką w aso .
Zatem przeliczcie sobie na spokojnie , ile kosztuje Wasze auto na rynku , .. ile kosztuję części do Waszego auta w aso - chodzi o to by suma naprawy nie przekroczyła wartości auta , albo nie bezpiecznie zbliżyła się do jego granicy - bo wtedy zrobią szkodę całkowitą - o tym też będzie zaraz mowa .
Jeżeli auto kosztuje hmm jakieś 70 000 , i straty to :
zderzak przód 5 000 aso
błotnik 3 000
drzwi kierowcy 6 000
lusterko 2 000
drzwi tył pasażera 5 500
tylni błotnik 4 000
tylni zderzak 4 500
to w samych częściach suma wyniesie 30 000 plus do tego koszty lakierowania,
czyli 7 x 400 zł - wychodzi 2800
montaż hmm strzelam 1500
i całkowita suma naprawy 34300
do tego dolicza się utratę wartości rynkowej auta , bo nie ma już oryginalnego lakieru fabrycznego , jest po naprawie ..., i za to też jest kilka stówek .
Następna sprawa to taka , że to są powierzchowne uszkodzenia , .. i przy demontażu poszczególnych elementów wyjdzie coś więcej . Pod zderzakami są jakieś plastiki dodatkowe , plasticzki , .. nadkola ... i jak to rozbierzecie , i zobaczycie coś takiego , to warto zgłosić dodatkowe oględziny . W moim przypadku , kilka rzeczy jeszcze doszło .
I od wypłaty takiego odszkodowania nie ma odstępstwa ze strony ubezpieczalni .
Ubezpieczalnia nie ma prawa zlecić naprawy uszkodzonych elementów , ani zastosować zamienników , mogą sobie pisać co chcą , ale to jest zwykła ściema .
I teraz tak , jeżeli to są tego typu uszkodzenia , proste w naprawie i sami się decydujecie na naprawę , macie gdzie to zrobić .... to najnormalniej robicie taką wycenę w aso , i wykaz uszkodzonych części wysyłacie im mailem z odpowiedzią , że tylko takie rozwiązanie was interesuje . Rzecz jasna aso może się odwoływać , .. oczywiście bezpodstawnie , .. to wtedy piszecie im w odpowiedzi , że wynajmujecie od kolegi auto zastępcze na czas realizacji usunięcia szkody klasy premium - takie jak wasze ze stawką dzienną 230 brutto .
I tutaj też nic nie zrobią , bo na czas naprawy auta przysługuje auto zastępcze , .. i też nie mogą wam narzucić od kogo je wypożyczycie , chodź będą pisać w odpowiedzi inaczej.
Im dłużej będą zwlekać z wypłaceniem szkody , tym dłużej będą płacić za auto zastępcze .
W 90 % takich przypadkach ubezpieczalnie miękną , bo wiedzą , że nie wygrają , i z dnia na dzień przesyłają Wam poprawioną kalkulację na taką kwotę na jaką wyliczyliście plus minus z jakaś tam nie wielką odchyłką .
ale może też być tak , że sprawa trafi do sądu i tutaj też macie wygrane .. bo jest jasno , czarne na białym , że naprawa wg. stawek aso wynosi tyle i tyle , .. a oni chcą Wam zapłacić tylko połowę tej sumy , najnormalniej chcą Was oszukać , .. i tutaj ubezpieczalnia się nie wybroni - muszą płacić , tak samo za stawkę dobową za wypożyczenie auta .
Jest jeszcze sytuacja , gdy Wasze auto ma niższą wartość rynkową hmm jakieś 35 000 tyś. zł , .. i przy tego typu uszkodzeń jest to praktycznie szkoda całkowita to macie dwa wyjścia , w zależności jak zachowa się towarzystwo ubezpieczeniowe .
rozwiązanie 1
Jeżeli jesteście przywiązanie do auta , było zadbane , serwisowane , zrobione remonty silnika , zawieszenia .. no dosłownie lalka i ubezpieczalnia hmm przyznała Wam .. strzelam 10 000 to taką ugodę warto przyjąć - bo jak sami wiecie ,graty sobie załatwicie za jakieś hmmm 2500 - może będą w kolorze jak się uda , .. a jak nie to we własnym zakresie , albo u kogoś znajomego w cenie promocyjnej polakierujecie , i coś Wam jeszcze z tej sumy zostanie . Rzecz jasna , to pozostawiam Wam do własnej oceny , możecie próbować troszkę te ubezpieczenie podwyższyć - to też warto , bo zazwyczaj ubezpieczalnie się na to zgadają , by tylko zakończyć sprawę . Przy tym rozwiązaniu , i Wy jesteście zadowoleni , .. i oni mają problem z głowy . Naprawicie auto , i Wam coś jeszcze zostanie w kieszeni .
ale jest też jeszcze 2 rozwiązanie
ubezpieczalnia wylicza wartość naprawy , tak że to przekracza wartość auta - czyli szkoda całkowita - i tutaj jest troszkę nie wesoło
Bo zazwyczaj jest tak , .... że wylicza wartość rynkową auta przed szkodą , później wartość wraku , jaki pozostaje Wam po szkodzie - odejmuje od sumy wartości rynkowej auta przed wypadku wartość wraku , ... i takie ochłapy Wam wypłaca . Jeżeli zaniżą Wam wartość rynkową auta to ,o płaca się wtedy zrobić wycenę auta u rzeczoznawcy samochodowego z PZM - jest nie do podważenia - za to też zapłaci ubezpieczalnia - trzeba pobrać tylko fakturę imienną .
Wychodzi tak , że pozostajecie z rozbitym autem , ... z kilkoma drobnymi na naprawę , co jet śmiechu warte . Wtedy piszecie do nich pismo , .... że niech oni sobie sami ten wrak auta zabierają na swoją licytację aut powypadkowych , .. a Wy chcecie otrzymać rynkową wartość auta tytułem odszkodowania .
Tutaj mogą się zacząć przepychanki w sądzie , ale też raczej macie wygrane bo to oni mają obowiązek naprawić szkodę , ale nie kosztem utraty Waszych funduszy , Waszego interesu . To oni pobierają stawki ubezpieczeniowe , i w tym przypadku , jeżeli skalkulowali to źle , i im się teraz taka w danym momencie naprawa szkody nie opłaca to jest tylko i wyłącznie ich wina . I tym samym nie może nakazać przyjęcia Wam wraku auta , .. bo tylko takie rozwiązanie im się opłaca .
Tak to wszystko w większym skrócie . Najgorszy problem to taki , że ludzie są nieświadomi , i dają sobie wciskać różne rzeczy , a w zupełnie prosty sposób idzie samemu się wybronić . Najważniejsza jest cierpliwość , i spokój w tym wszystkim .
Także powodzenia .
