A6, wyprzedzanie, rów, sprawa w sądzie. Co o tym myślicie
- Naprawa Audi A6
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 1352
- Rejestracja: 18 paź 2009, 12:22
- Imię: Tomek
- Rocznik: 2005
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.7TDI 163KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mimo wszystko "obszar zabudowany" ma swoje ograniczenie prędkości "w sobie" nie bez powodu... Zdaję sobie sprawę że niektóre znaki ograniczeĂą (nie tylko w Polsce) nasuwają pytanie "a ten tu po co", lecz wspomniany "obszar zabudowany" powinien być "święty" dla wszystkich kierowców - takie jest moje zdanie, dla mnie powodów jest tyle ilu jest mieszkaĂąców danej miejscowości.
tomekkk1, chyb daaawno w ojczyźnie nie byłeś, to przyjedź kolego zobaczymy czy przez las w terenie zabudowanym pomykasz 50. Znaki są, ale jakby niewidomy je stawiał, gdyby były mądrzej to i pewnie by je ludzie przestrzegali. Nie zapomnę Szwecji gdzie nagle był znak "30" i aż się zdziwiłem ale zaraz przekonałem się że bardzo słusznie. U nas na 30 trzeba zwalniać bo zwykle oznacza to możliwość urwania zawieszenia. Tak że bardzo proszę nie porównywać naszego skądinąd pięknego kraju do ÂŚwiata 
Inną sprawą jest że Twoje obserwacje niewiele wnoszą bo moje doświadczenie pokazuje że jak ktoś ci nagle wjedzie to może 30 by pomogło, od 50 w górę nie ma to dużego znaczenia.
No i w tej konkretnej sytuacji co ma teren zabudowany do upewnienia się czy nie jest się wyprzedzanym?

Inną sprawą jest że Twoje obserwacje niewiele wnoszą bo moje doświadczenie pokazuje że jak ktoś ci nagle wjedzie to może 30 by pomogło, od 50 w górę nie ma to dużego znaczenia.
No i w tej konkretnej sytuacji co ma teren zabudowany do upewnienia się czy nie jest się wyprzedzanym?
- Naprawa Audi A6
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 1352
- Rejestracja: 18 paź 2009, 12:22
- Imię: Tomek
- Rocznik: 2005
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.7TDI 163KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
igorw, zrób sobie testigorw pisze:od 50 w górę nie ma to dużego znaczenia.
a. np. na dużym placu
b. gdzieś gdzie nie ma ruchu, innych uczestników itd.
c. postaw pachołek
d. rozpędź się do 50, 60, 70km/h itd. zacznij hamować od pachołka
e. zmierz wszelkie różnice (poproś znajomego niech zmierzy też czas hamowania w sekundach) i porozmawiamy oboje o dużym znaczeniu.
Nie nadużywam prędkości w obszarze zabudowanym gdziekolwiek mieszkam/mieszkałem, a drogi tutaj też świetne nie są, choć lepsze niż w PL to ciężko znaleźć np studzienkę nie niższą niż 2-3cm od asfaltu.
Natomiast odnośnie do Twojego pytania:
moja odpowiedź to inny cytat:igorw pisze:No i w tej konkretnej sytuacji co ma teren zabudowany do upewnienia się czy nie jest się wyprzedzanym?
oraz moja konkluzja: masz rację - nic - pojazd wyprzedzany zachował się co najmniej niewłaściwie i ewidentnie złamał przepisy, lecz z drugiej strony zakładam, że kolumna pojazdów wyprzedzanych jechała z prędkością ~50km/h, gdyż była wyprzedzana już z prędkością ~80-90 km/h. A co by się stało w tej konkretnej sytuacji gdyby prędkość kolegi była właściwa? Zapewne nic. Czasami po prostu warto się powstrzymać. Kultura na drodze "nie wejdzie nam w krew" na kursach nauki jazdy tylko na drodze. W Wielkiej Brytanii ciężko rozróżnić kto jest za kierownicą, Polak czy Anglik czy Ciapaty - bo każdemu kultura po prostu "wchodzi w krew".Audifil pisze:(...)Prosta droga, obszar zabudowany, brak zakazu wyprzedzania, brak linii ciągłej, doskonałe warunki do jazdy(...)Na liczniku miałem około ~80-90 km/h(...)
Po prostu pamiętajcie że nasze żony, przyjaciółki czy kochanki oraz nasze i nie nasze dzieci itp. mogą znaleźć się w pobliżu zwłaszcza w obszarze zabudowanym.
Prośba do moderatorów: jeśli kierunek wątku według Was zmierza zbytnio "w bok" proszę o stanowisko lub utworzenie oddzielnego tematu.
tomekkk1, z punktu widzenia ustawy OC nie zachodzą żadne przesłanki aby w tej sytuacji odmówić uznania odpowiedzialności nawet jakby jechał nie 90 a 190.
Problem w tym że sprawca odwraca kota ogonem za pomocą znajomego gliny. A jak sie uda to nie będzie odszkodowania w ogóle. Ile jechał to powinien policzyć biegły - co juz pisałem - a kwestia nadmiernej prędkości będzie brana pod uwagę po ustaleniu odpowiedzialności. Równie dobrze można powiedzieć że jakby nie wyprzedzał to by się nic nie stało.
Problem w tym że sprawca odwraca kota ogonem za pomocą znajomego gliny. A jak sie uda to nie będzie odszkodowania w ogóle. Ile jechał to powinien policzyć biegły - co juz pisałem - a kwestia nadmiernej prędkości będzie brana pod uwagę po ustaleniu odpowiedzialności. Równie dobrze można powiedzieć że jakby nie wyprzedzał to by się nic nie stało.
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 199
- Rejestracja: 26 lip 2009, 08:33
- Imię: Michał
- Rocznik: 2008
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.0 136KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
W sądzie możesz dochodzić swojej niewinności , ale jesteś współwinnym zaistniałej kolizji .Nie można łamać przepisów/ jazda ok.90 km/h w terenie zabudowanym / , jednocześnie oczekiwać że wszyscy inni uczestnicy ruchu będą na ciebie uważać . Bo dla mnie to tzw. zasada Kalego czyli " Kali ukraść krowę to dobry uczynek , ale jak krowę ukradną Kalemu to zły ''.
Każdy ma takie samo prawo się bronić ,ty zatajasz że sypałeś koło setki ,a ten drugi po ochłonięciu też zaczyna się wypierać swojej winy bo ty dałeś mu dwa razy mniej czasu na zauważenie ciebie w lusterku.
Każdy ma takie samo prawo się bronić ,ty zatajasz że sypałeś koło setki ,a ten drugi po ochłonięciu też zaczyna się wypierać swojej winy bo ty dałeś mu dwa razy mniej czasu na zauważenie ciebie w lusterku.
Pomogłem
A6 C6 brak wspomagania silnik 2.4

malymk45, no a współwina to przesłanka do całkowitego uwolnienia się od odpowiedzialności?
Swoją drogą bez świadków stawiam na współwinę w sądzie zwłaszcza w świetle kombinacji "sprawcy" z glinami.
A teraz takie moje przemyślenia: jaki najmniejszy sens, jaką korzyść ma "sprawca" kombinować skoro nie poniósł żadnej straty??? W koĂącu szkoda bezkontaktowa, jego auto całe. To ile straci zniżek? Ze 100 zł? No jakbym widział laskę która we mnie walnęła - kłóciła się w zaparte 2 godziny z glinami a miała dotknięta listwę czarną na zderzaku - na pewno tego nie naprawiała. Do dziś mam ubaw jak opowiadam znajomym, tak zdenerwowała gliny że dali jej mandat na max.
Swoją drogą bez świadków stawiam na współwinę w sądzie zwłaszcza w świetle kombinacji "sprawcy" z glinami.
A teraz takie moje przemyślenia: jaki najmniejszy sens, jaką korzyść ma "sprawca" kombinować skoro nie poniósł żadnej straty??? W koĂącu szkoda bezkontaktowa, jego auto całe. To ile straci zniżek? Ze 100 zł? No jakbym widział laskę która we mnie walnęła - kłóciła się w zaparte 2 godziny z glinami a miała dotknięta listwę czarną na zderzaku - na pewno tego nie naprawiała. Do dziś mam ubaw jak opowiadam znajomym, tak zdenerwowała gliny że dali jej mandat na max.
A jak należy wykonać manewr wyprzedzania? Na nie swoim pasie, należy być jak najkrócej... co za tym idzie, prędkość siłą rzeczy musi być większa... to czyste względy bezpieczeĂąstwa...malymk45 pisze:Nie można łamać przepisów/ jazda ok.90 km/h w terenie zabudowanym /
Wg. Twojego rozumowania, jeśli jest 50km/h i gość jedzie 45km/h, a ja chcę go wyprzedzić, to muszę to zrobić z prędkością max. 50km/h? Trochę to potrwa, o zagrożeniu tym spowodowanym nie wspomnę... wyprzedzam jak najszybciej, nawet mając 80km/h (ale nie ma zakazów) i po wykonanym manewrze, zawalniam do przepisowej prędkości...

-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 sie 2009, 09:15
- Imię: MaTyS
- Rocznik: 2012
- Moje auto: A6 C7
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 3.0 CDYA 239KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: S-tronic
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Iława
No dobra w godzinach 23:00 - 5:00 w zabudowanym możesz wyprzedzać przy 60km/h 
"...Ograniczenie prędkości ma zastosowanie zawsze podczas ruchu pojazdu - niezależnie od tego jaki manewr jest wykonywany. W powyższej sytuacji - jeśli kierowca wyprzedzając inny pojazd przekroczy dopuszczalną prędkość - popełnia wykroczenie i może być ukarany mandatem karnym. Oznacza to m.in. że nie można wyprzedzać samochodu jadącego z maksymalną dopuszczalną prędkością - lub tym bardziej przekraczającego ją.
Jedynym wyjątkiem, który można brać pod uwagę - to sytuacja bezpośredniego zagrożenia bezpieczeĂąstwa, np. sytuacja, w której pojazd wyprzedzany zwiększa prędkość w trakcie manewru wyprzedzania..."

"...Ograniczenie prędkości ma zastosowanie zawsze podczas ruchu pojazdu - niezależnie od tego jaki manewr jest wykonywany. W powyższej sytuacji - jeśli kierowca wyprzedzając inny pojazd przekroczy dopuszczalną prędkość - popełnia wykroczenie i może być ukarany mandatem karnym. Oznacza to m.in. że nie można wyprzedzać samochodu jadącego z maksymalną dopuszczalną prędkością - lub tym bardziej przekraczającego ją.
Jedynym wyjątkiem, który można brać pod uwagę - to sytuacja bezpośredniego zagrożenia bezpieczeĂąstwa, np. sytuacja, w której pojazd wyprzedzany zwiększa prędkość w trakcie manewru wyprzedzania..."