Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Hej,

Dziś niestety podczas wyjazdu do pracy inne auto cofając z miejsca parkingowego uderzyło w moje Audi, które znajdowało się już w ruchu.
Uszkodzenia:
Połamane zaczepy/mocowania reflektora bixenon, oraz przerysowany klosz
uszkodzony spryskiwacz reflektora - wyleciał cały płyn odrazu
uszkodzony zderzak
uszkodzony błotnik
przerysowany rant maski nad reflektorem

Poniżej uszkodzenia w zdjeciach na google drive.
https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing

jak myślicie ile powinienem żadać od ubezpieczyciela?

Wróżenie wysokości odszkodowania nie ma większego sensu. Do poprawnej oceny należy zdjąć zderzak, bo pod skorupą znajdziesz kolejne uszkodzenia, które mogą go kwalifikować do wymiany (podobnie ślizgi, zaczepy i wzmocnienia). W mojej ocenie około 3 tys za samą robociznę i materiał lakierniczy, do tej kwoty należy doliczyć wartość części podlegających wymianie.

Poki co dostałem wycene na 4200 czesci z robocizna z VAT. Zderzak policzyli z ASO, reszta zamienniki z Inter Cars. Kosztorys nie jest ostateczny, gdyz warsztat podczas ogledzin i zdjecia zderzaka ma zrobic dokładne wyliczenie.

Kosztorys jest zaniżony i sporządzony niezgodnie z wytycznymi KNF. Zastosowano tanie zamienniki części oryginalnych, nie uwzględniono wszystkich operacji związanych z naprawą (lakierowanie obejmuje wyłącznie zderzak), bezprawnie narzucono 5% rabat na części zamienne (poszkodowany nie musi naprawiać auta, bo może go sprzedać w stanie uszkodzonym, a odszkodowanie przysługuje mu w pełnej wysokości), zastosowana stawka (65 zł) rbg jest rażąco niska ( profesjonalne warsztaty stosują stawki około 130-150 zł).

Tak jak myślałem, aczkolwiek jedno mnie zastanawia. Jeśli policzymy części oryginalne to z łatwością dotrzemy do kwoty wartości auta. Nie uznają wtedy tego jako szkoda całkowita?

volvo132 pisze:Tak jak myślałem, aczkolwiek jedno mnie zastanawia. Jeśli policzymy części oryginalne to z łatwością dotrzemy do kwoty wartości auta. Nie uznają wtedy tego jako szkoda całkowita?

A w czym to przeszkadza? Przy szkodzie likwidowanej z OC sprawcy, orzeczenie szkody całkowitej nie oznacza braku możliwości naprawy pojazdu. To poszkodowany decyduje co zrobi z samochodem. Może go więc naprawić w kwocie nieprzekraczającej wartości auta przed szkodą, lub sprzedać w stanie uszkodzonym. Nawet po otrzymaniu odszkodowania w kwocie tzw bezspornej (w Twoim przypadku, owe 4200 zł), poszkodowany ma prawo zmienić zdanie i odstawić auto na naprawę w dowolnym warsztacie i w dowolnej formie rozliczenia (nawet bezgotówkowo). Możliwe jest także zlecenie naprawy z wykorzystaniem części zamiennych dostarczonych bezpośrednio przez zleceniodawcę (poszkodowany), czyli faktura tylko za samą robociznę. Do wysokości odszkodowania może doliczyć, koszt holowania i zabezpieczenia uszkodzonego auta, korzystania z samochodu zastępczego, badania technicznego po naprawie (jeśli był zatrzymany dowód rejestracyjny). Samochód zastępczy można wynająć nawet od osoby prywatnej (niezbędne jest sporządzenie umowy najmu z określona stawką dzienną), należy jednak pamiętać, że transakcje przekraczające wartość 1 tys zł podlegają obowiązkowi opodatkowania.

Rozumiem w takim razie powalczę z ubezpieczycielem. Jutro podjadę do ASO po wycenę części tych co widać + czas oczekiwania i poproszę to na piśmie jeśli będzie taka możliwość. Następnie podstawię auto do warsztatu i niech zrobią dokładniejsze oględziny i wycenę naprawy. Niestety mam z ubezpieczalnia problem co do auta zastępczego, nadal wypożyczalnia nie dostała autoryzacji od TU czy mi się auto należy czy nie. Zgłaszałem to do TU wielokrotnie i mówiłem im, że auto jest niezdolne do jazdy ze względu na stan techniczny reflektorów. Z tego co się orientuje, to w takiej sytuacji auto zastępcze należy mi się od początku jak psu buda. Najwyżej może wezmę auto na fakturę do przysługującej mi kwoty dziennej i niech potem TU płaci.

Jak już będziesz w ASO, to niech oni zdejmą zderzak, zrobią fotki i swoją wycenę szkody. Jeśli zlecisz naprawę w ASO to wycena będzie gratis, jeśli zdecydujesz się na inny warsztat, to za wycenę sobie policzą, ale taki dokument możesz wykorzystać w sporze z ubezpieczycielem, bo wskazuje rzeczywisty koszt naprawy. Co do auta zastępczego, to ubezpieczyciel nie może nikogo przymuszać do korzystania wyłącznie z autoryzowanych wypożyczalni. To Ty masz prawo dokonać wyboru i wcale nie musi się to odbywać na ich warunkach. Przy szkodzie z OC sprawcy samochód zastępczy przysługuje zawsze w przypadkach, gdy uszkodzeniu uległy elementy mające wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, choć i to można rozszerzyć, uzasadniając korzystanie z auta zastępczego, choćby nawet obawą o utratę prestiżu użytkownika (o ile nie są to tylko drobne rysy na zderzaku, czy lusterku).

Napisalem im, że oddałem auto do warsztatu w celu wyceny szkody - zrobienie kosztorusu. Żadają ode mnie namiar na warsztat, żeby rozliczyć się bezgotówkowo. Czy muszę się na to godzić, czy mogę na podstawie wyceny naprawy żądać gotówki na swoje konto? Przeciez nie musze naprawiać auta, tylko go np. sprzedać zgodnie z tym co napisałeś?

Masz prawo sam dokonać wyboru warsztatu i formy rozliczenia. Kosztorys warsztatu jest Ci tylko potrzebny aby znać rzeczywisty rozmiar uszkodzeń (bez zdjęcia zderzaka nie jest możliwa ocena uszkodzeń elementów mocujących zderzak) i koszt naprawy. Możesz więc żądać przelania pełnej kwoty odszkodowania na swoje konto.

odpisałem im nastepująco:


"Jeszcze nie zdecydowałem się na naprawę auta, tylko zrobienie kosztorysu przez warsztat w celu określenia faktycznego stanu szkody oraz wyceny potrzebnych części niezbędnych do przywrócenia stanu pierwtonego auta przed szkodą. Zgodnie z obowiązującym prawem, forma rozliczenia i wypłaty odszkodowania należy do mnie. W takim przypadku, po udostępnieniu kosztorysu przez wybrany przeze mnie warsztat, wnioskuję o wypłatę odszkodowania na moje konto.
Proszę o natychmiastowa autoryzacje należnego mi auta zastępczego."

odp, usunalem dane osobowe:

Szanowny Panie,
w przedmiotowej szkodzie Towarzystwo ustaliło po wykonaniu oględzin, że zakres oraz charakter uszkodzeń pozwala na możliwość korzystania z pojazdu do chwili wstawienia do warsztatu naprawczego, gdy będzie już zatwierdzony kosztorys a warsztat zgromadzi części do naprawy. Kosztorys został przesłany do warsztatu dnia 23.05 i od 27.05 możemy również udostępnić pojazd zastępczy, o czym została poinformowana wypożyczalnia. Należy nadmienić, że zgodnie z Kodeksem Cywilnym art.354, na poszkodowanym leży obowiązek minimalizacji szkody, jak w tym przypadku chociażby poprzez racjonalne podejmowanie działań w celu przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody.

z poważaniem

W dniu 2019-05-24 o 13:14, ccp@tuw.pl pisze:
Witam,imie i nazwisko poszkodowanego prosi o dokonanie decyzji pod względem najmu pojazdu zastępczego w firmie Express. Klient poinformował,że otrzymał już kosztorys . Dzisiaj poszkodowany oddał pojazd do naprawy. Prośba o jak najszybszy kontakt.



Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam,

telefon od wypozyczalni:
Stwierdzili, ze nalezy mi sie auto na 2 dni 27-29.05.

volvo132 pisze:Stwierdzili, ze nalezy mi sie auto na 2 dni 27-29.05

Wypożyczalnia zapewne podpisała umowę partnerską z ubezpieczycielem i będą gadać, tak jak sobie ubezpieczyciel życzy. W rzeczywistości miałeś prawo korzystać z auta zastępczego od zaistnienia zdarzenia do otrzymania wyceny szkody, plus okres naprawy.

Niestety tu już więcej nie ugram ze względu na weekend.

Natomiast mam takie pytanie. Dzwoniłem do ASO i dowiedziałem się, że części do tego modelu już nie są produkowane.Rozumiem, że wtedy wchodzi tylko i wyłącznie naprawa na zamiennikach, ale jak to ma się do wysokości odszkodowania?

volvo132 pisze:Dzwoniłem do ASO

Zarówno z ubezpieczycielem, serwisem, wypożyczalnią, zawsze prowadzi się korespondencję mailową. Te firmy znane są z krojenia swoich klientów, dlatego korespondencja pisemna jest najlepszą ochroną przed ich przekrętami. Ponadto można ją wykorzystać w ewentualnym sporze sądowym.

volvo132 pisze:dowiedziałem się, że części do tego modelu już nie są produkowane.Rozumiem, że wtedy wchodzi tylko i wyłącznie naprawa na zamiennikach, ale jak to ma się do wysokości odszkodowania?

To dowiedz się jeszcze raz jakich części oni używają w naprawach i jakie są ceny tych części. Potem będziesz miał okazję porównać to z częściami i cenami użytymi w wycenie szkody sporządzonej przez ubezpieczyciela.

Update:
Do uszkodzeń doszły jeszcze odboje zderzaka, przy probie montażu zderzaka- jest on przekrzywiony.

Mechanik wyliczył mi to na 6200, na razie przelali mi 4200. Zobaczymy jak zareagują jak im podeśle kosztorys naprawy.

[ Dodano: 2019-06-12, 13:45 ]
dostałem odpowiedź od TU.

zrobili korektę kosztorysu, obcinając roboczogodziny i cenę zderzaka. Umieścili następujący zapis:

1. "Technologiczny czas naprawy uznano zgodnie z technologia napraw wskazaną przez producenta samochodu."

2. "Ceny części zamiennych akceptowane po przedłożeniu faktur źródłowych zakupu"

Co do 2. to wiem, że nie mają prawa takich dokumentów rządać. Natomiast nie jestem pewien co do pierwszego. Oni wyliczyli na 4.7 roboczogodziny, tj. 2.4h lakiernik i 2.5h mechanik. Wg mnie nawet sumując, to jest chyba więcej niż 4.7h?

Takie odwołanie poki co chce im wysłać.

Dzień dobry.

Zgodnie z obowiązującym prawem serwis naprawczy nie ma obowiązku przedstawienia faktur źródłowych na zakup części. W momencie udostępnienia faktur źródłowych przez warsztat, działałby on na swoją niekorzyść.
Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 16 czerwca 2003 r. (sygn. akt III CZP 32/03) ubezpieczyciel nie może uśredniać cen za części użyte do naprawy.
Art. 363. kc § 1 Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Wyrok Sądu Rejonowego w Legnicy z dnia 17 grudnia 2009 roku, sygn. akt I C 279/09. Skrócona treść wyroku:
Inną zaś sprawą jest to czy poszkodowany skorzysta ze swego prawa i pojazd rzeczywiście w taki sposób naprawi, czy też w ogóle poniecha naprawy albowiem stanowi to jego swobodny wybór.
Poszkodowany wszak nie musi naprawiać pojazdu i może sprzedać uszkodzony, zachowując wypłacone odszkodowanie, może go naprawić tylko częściowo lub dokonać naprawy własnoręcznie, bądź użyć do naprawy części używanych lub nieoryginalnych, zmniejszając tym samym wartość samochodu (rzeczy jaką włada i co będzie miało choćby swe konsekwencje przy jego zbyciu w postaci ceny).
To stanowi prawo właściciela pojazdu, nie zmienia to jednak faktu, iż ubezpieczyciel sprawcy szkody winien wyrównać uszczerbek w majątku poszkodowanego do pełnej wysokości szkody, nie prowadząc dywagacji typu, iż poszkodowany „z pewnością użyje do naprawy nieoryginalnych części lub używanych lub dokona naprawy w nieautoryzowanym zakładzie naprawczym i dlatego należy zmniejszyć jemu wysokość wypłaconej szkody, ponieważ będzie wzbogacony".