jakiś czas temu postanowiłem delikatnie podkręcić osiągi auta.
Dwa tygodnie temu zrealizowałem pomysł

Założenie było aby nie podnosić mocy więcej niż 20%. Pierwszy pomiar na hamowni trochę mnie zaskoczył ponieważ zamiast zgodnie z danymi producenta zobaczyć około 252km... było 284KM - na fabrycznym dziewiczym sofcie! Po krótkich przemyśleniach zdecydowałem, że podniosę moc tylko o około 10% od ustawień fabrycznych i wyszło 315km plus fajny moment.
Jak na tą chwilę przejechałem dopiero około 1000 km więc cięzko jeszcze cokolwiek powiedzieć ale autko zbiera się dużo lepiej, bardziej ze względu na moment niż moc. Sam tuning przeszedł sprawnie chociaż trwało to ponad 4 godziny.
Dla zainteresowanych w załączeniu wydruk z hamowni.
Pozdrawiam
Jacek