Witam wszystkich forumowiczów a najbardziej tych samodzielnie dłubiąych przy swoch maszynach. Ostatnio pisałem na forum że moje maleństwo za dużo pali. Po dłuższej trasie chciałem sprawdzić poziom oleju (tzn ile przybyło

) i... pociągnąłem za kólko bagnetu i zostało mi w ręce <milczek>samo kółko. Próba "wydłubania" bagnetu z prowadnicy nie dała żadnych rezultatów, a głowiły się nad tym bardzo tęgie głowy. Ostatecznie zdecydowano że trzeba wyjąć prowadnicę bagnetu. odkręciłem górny wkręt, ten drugi poniżej też, prowadnica jest zluzowana, ale wyciągnąć się nieda. I tu moje pytanie. Czyżby tam na samym dole za kółkiem zębatym coś jeszcze trzymało na tym kołnierzu? I jak to zrobić żeby nie rozbierać całego przodu, chyba że ktoś poradzi coś innego.
Pozdrawiam i czekam, może ktoś ma jakąś fotkę silnika w miarę przejrzystą, bo to co znalazłem w internecie nie zawiera żadnych szczegółów. Pomożecie?
Ostatnio zmieniony 09 cze 2018, 18:27 przez
Mar3cki, łącznie zmieniany 1 raz.