Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam, ostatnio przestała działać mi klima, w związku z czym zacząłem szukać przyczyny, i po podłączeniu VCDS'a okazało się, że wywala błąd czujnika temperatury/ciśnienia czynnika (co było akurat zrozumiałe, bo czynnik miał zaledwie 1,6 Bara - ulotnił się).

Długo nie myśląc, zaopatrzyłem się w latarkę UV, i przeszedłem do szukania wycieku. Długo nie szukałem gdyż od góry patrząc po zdjęciu tej pierwszej plastikowej osłony na zatrzaski tuż nad grillem zderzaka, dojrzałem (stojąc na wprost auta) z lewej strony olej z klimatyzacji razem z kontrastem.

O ile się zdążyłem rozeznać, obie rurki z czynnikiem wchodzą z prawej strony w chłodnicę, jak i sam czujnik ciśnienia też się tam znajduje, więc z lewej strony nie ma innej opcji wycieku jak z samej chłodnicy, prawda? (Poprawcie mnie, jeśli się mylę, gdyż właśnie w tym celu piszę ten temat)

Zdążyłem się też pogodzić z faktem, że bez zdjęcia zderzaka się nie obejdzie, ale już się przeszkoliłem w temacie kilkoma filmikami na YT jak to zrobić.
Moje pytanie brzmi:
Czy samo ściągnięcie zderzaka wystarczy, czy reflektory i ew. pas przedni też trzeba zdjąć? Czy zwykły Kowalski z odrobiną chęci i rozumu jest w stanie wymienić tą chłodnicę/skraplacz we własnym zakresie, nie powodując przy tym większych szkód niż są obecnie? Chodzi mi oczywiście o zaoszczędzenie pieniędzy na serwisie, który za zabawę w rozbieranie przodu auta weźmie prawdopodobnie znacznie więcej, niż sama chłodnica jest warta, co oczywiście nie jest problemem, gdyby nie to, że sama wymiana nie wydaje się skomplikowana, tylko raczej miałbym jedną sobotę z głowy, bo zeszłoby mi na dłubaniu.

Czy jest jakaś może instrukcja wymiany tejże chłodnicy klimatyzacji? Osobiście na forum ani nigdzie w internecie nie mogę znaleźć tematu, żeby ktoś robił coś podobnego do tej pory (chodzi mi o to, że tego nie opisywał czy też nie zgłaszał problemu z wymianą tego).

No i jeśli wszystko jest tak proste jak mi się wydaje, to na co mam zwrócić uwagę przy wymianie?

No i prócz samej chłodnicy, co jeszcze muszę dokupić? Chodzi mi o jakiś spis potrzebnych uszczelek itd? Wiem, że osuszacz będzie trzeba przy okazji, no sama chłodnica (planuję kupić Nissens'a - jakieś za i przeciw co do wyboru?) no i na pewno jakieś uszczelki żeby spiąć chłodnicę z orurowaniem - tylko jakie?

Co myślicię w ogóle o pomyśle samodzielnej wymiany tejże chłodniczki? Czy lepiej jednak oddać to fachowcowi? (niestety nawet wśród znajomych nikt nie jest w stanie polecić mi nikogo w Łodzi kto się dobrze zna na klimatyzacjach)

Oczywiście po samodzielnej wymianie oddałbym na sprawdzenie szczelności azotem, a dopiero potem nabijał czynnik.

Podaj VIN (lub wyślij na PW), to przygotuję zestawienie części oraz dorzucę instrukcje wymiany .

[ Dodano: 2018-05-09, 23:37 ]
Wszystkie poniższe numery dotyczą konkretnie Twojego auta, więc nie mają prawa nie pasować .

Skraplacz: 4F0 260 403 P » NISSENS 94695
Osuszacz: 4F0 820 191 B » NISSENS 95352

Oringi:
1) zawór ciśnienia «» czujnik ciśnienia: 7H0 820 896 7.6x1.8 (ok. 3 zł)
2) skraplacz «» górna rurka: 4E0 260 749 B 13.7x2.5 (ok. 5 zł)
3) skraplacz «» dolna rurka: 4E0 260 749 A 11x2.5 (ok. 5 zł)
4) osuszacz «» rurki: WHT 001 247 A 15x2.5 (x2) (ok. 20 zł za sztukę)

Instrukcje: https://www.dropbox.com/s/1b5nsdkpb9gkw ... %204.2.rar Jakby coś brakowało, to podeślę.

Powinno być wszystko . Najpierw kup skraplacz i osuszacz, ponieważ Nissens przeważnie daje oringi w komplecie (przy skraplaczu na 99% będą). W nawiasach podałem ceny w ASO, gdyby jakiś oringów nie było. Jak będziesz już miał skraplacz, to zobacz czy jest w nim zawór ciśnienia . Jeśli nie, to wykręć go wraz z czujnikiem z obecnego skraplacza.

Jak miałem wymienianą sprężarkę klimatyzacji, to też kazałem zamontować Nissensa i jest .

Witam, wczoraj wziąłem się za rozbieranie całości no i przygoda wyglądała następująco:

Pierwszy problem: w sklepie dali mi nie taką chłodnicę, ale na szczęście zwróciłem na to uwage zanim odjechalem spod sklepu.

Ale szczęśliwie, bo pieniadze zwrócili, a chłodnica okazała się raczej zdrowa - wyciek ktory widzialem, to raczej nie był olej z klimy, tylko skąd indziej (nie mogę zlokalizować, ale prawdopodobnie to był płyn chłodniczy, którego mi nie ubywa w układzie, wiec porzadnie to wyczyscilem i czekam, zobacze czy nalot pojawi się znowu)

Za to gdy zlokalizowałem osuszacz moim oczom ukazał się taki widok:




No i wtedy zaczęły się problemy. Jeden z węży wyszedł niemal bezproblemowo (prócz walki ze śrubką). Za to drugi... Jakby go ktoś tam wspawał. Dosłownie bez młota się nie obeszło, na wszystkie sposoby próbując, ostatecznie skonczyło się na tym, że przez godzine czasu żeby zdjąć osuszacz waliłem wściekle młotem jak Thor. Podejrzewam, że powodem był ten mały bolec centrujący, bo w drugą stronę - ten sam wąż - nie chciał wejść na swoje miejsce, tylko analogicznie też bez młota się nie obeszło. Na szczęście po kilku godzinach walki udało się całość poskładać do kupy.

Jutro jadę sprawdzić szczelność azotem, i ewentualnie nabić o ile moja operacja przyniosła pożądany skutek.

Informacja dla potomnych - żeby wymienić osuszacz w wersji A6 z 2006 roku, z silnikiem BAT - u mnie bardzo pomogło zdemontowanie reflektora, aczkolwiek dla upartego, myślę, że dałoby radę zrobić to bez tego, chyba, że wąż wam w nim utknie tak jak u mnie.


Muszę również podziękować koledze Mat1324 za wszelką pomoc.


Kosztorys:

Osuszacz nowy Nissens - 100 zł
Skraplacz (który mi dali zły, w dodatku okazał się zbędny, więc zwróciłem) - 370 zł
Uszczelki - 50 zł
Sprawdzenie szczelności azotem - 30-50 zł

Wyciek koło chłodnicy może był stary .

Mam nadzieję, że teraz będzie wszystko w porządku . Mając numery części, to przyjemnie się kupuje .

Generalnie przygoda trwa
Byłem wczoraj na sprawdzeniu azotem, i nieszczelność nadal gdzieś się znajduje, aż świszczy.
Klimatolog twierdzi, że to ze skraplacza, co powiedzmy nie byłoby tragedią, tylko moje pytanie brzmi:

Czy skoro na chłodnicy nie widzę nigdzie kontrastu w UV, to czy istnieje możliwość, że to ona aż tak świszczy? Jest możliwa nieszczelność, bez wycieku oleju? No i ja sam nasłuchiwałem się też temu świszczeniu, i nie jestem przekonany, czy wydobywał się on ze skraplacza. Na pewno nie był to osuszacz, tyle byłem w stanie sam stwierdzić, jak i sami specjaliści też byli w stanie to potwierdzić. Chociaż tyle dobrego.

Wcześniej jednak był kontrast na skraplaczu, więc może jednak jest trafiony <myśli>. Teraz chyba nie miałeś kontrastu danego, więc nic nie wyjdzie.