Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam, z racji tego, że dzisiaj niedziela audi rano pojechało do kościoła i na zakupy, a po kilku godzinach jeszcze raz na zakupy i zajechało bez problemów do domu pod sam garaż, a za następne kilka godzin chciałem je odpalić i było tylko słychać trzaski z silnika, audi miało od kilku tygodni problem z zapowietrzaniem się więc nie odpaliło, ale kilka razy rozrusznik przekręcił. Samochód udało się wepchnąć do garażu po czym został zdjęty dekiel od strony pasażera gdzie znalazłem dwie połamane dźwigienki zaworowe i chciałbym teraz wiedzieć czy mogło się uszkodzić coś więcej? czy z drugiej strony też ściągać dekiel? i czy żeby to naprawić trzeba znów rozbierać cały przód czy jest jakiś inny sposób?

prawdopodobnie przy odpalaniu przeskoczyl rozrzad, nastapila kolizja i polamalo dzwigienki. Trzeba sprawdzic ustawienie rozrzadu, potem prawdopodobnie czeka Cie grubsza naprawa silnika tj obu glowic. Sciagniecie przodu to pikuś.

rozrząd mógł przeskoczyć przez te dźwigienki? rozrząd niedawno był zmieniany i był dobrze złożony, mi się wydawało że przez słabe ciśnienie oleju(dużo razy trzeba było kręcić żeby audi odpaliło) mogło się to stać albo przez problem z wtryskami

raczej dzwigienki sie polamaly przez przestawiony rozrzad i kolizje zaworow z tlokami. Bez rozebrania nikt nie napisze Ci co sie stalo.
Poza tym co ma cisnienie oleju do odpalania? chyba ze chodzi o cisnienie oleju napedowego - paliwa.

Rozrząd jest ok i po stronie kierowcy wszystkie dźwigienki są na miejscu. Po stronie pasażera niestety nie było ok.
Jakby ktoś miał podobny problem to faktycznie rozrząd przeskoczył przez mysz która sobie siedziała na pasku i przy próbie odpalenia rozrząd przeskoczył. Doszło do wcześniej wspomnianej kolizji, ale na szczęście po wymianie pięciu uszkodzonych dźwigienek i ustawieniu rozrządu silnik chodzi do dziś(maj 2021). Pozdrawiam.