Problem dotyczy:
AUDI A6 C6 2.7 TDI
ROCZNIK 2009
PRZEBIEG 128000 KM
Zanim opiszę problem pragnę się przywitać i z góry przeprosić za błędy typu źłe umieszczenie tematu itp. To mój pierwszy wpis choć forum przeglądam już od 5-ciu lat. Zaczynałem od A6 C5 1.8 T Q... SPORT Potem była A6 C6 2.0 TDI aż w końcu stałem się posiadaczem A6 C6 2.7 TDI. Jak dotąd forum okazywało się pomocne ale na chwilę obecną borykam się z poważnym problemem i odpowiedzi brak, były podobne posty owszem ale wsztystkich objawów równocześnie jak wymienione w temacie brak ( to chyba dobrze dla reszty posiadaczy AUDI ).
W zeszłą niedzielę wracając do domu i wjeżdżając na obwodnicę dałem gaz do dechy i nagle co - brak mocy, nie myśląc długo ponownie gaz do oporu i znowu nic tym razem jednak zobaczyłem w lusterku chmury białego dymu. Szybko się zatrzymałem, wysiadłem i widzę że kopci tylko z lewego wydechu. Przestało dymić i ruszyłem dalej, brak jakichkolwiek komunikatów na zegarach i fis-is. Delikatnie przyśpieszając autko jechało dobrze ale wystarczyło tylko depnąć i powtórka z rozrywki. Odpuszczenie gazu i dym znikał. Dojechałem wolno do domu około 60 KM/H, pod domem na pozycji P dodałem mu gazu to obroty wzrastały bardzo opornie. Wieczorem tego samego dnia sprawdziłem stan oleju i ku mojemu zdziwieniu było go dużo za dużo. Postanowiłem jednak jeszcze raz odpalić w celu sprawdzenia, odpalił bezbłędnie jak zawsze zresztą, wkręcał się na obroty, lewarek nadal w pozycji P. Na drugi dzień pojechałem do mechanika. Prześwietlił go na kompie i zero błędów. Sprawdził turbo, wtryski, zawory i wszystko OK. Podwyższony stan oleju to zasługa ropy, płyn chłodzący stan idealny. DIAGNOZA - ZAWALONY DPF. Dziwne ponieważ zawsze miałem ikonę filtra na FIS-IE jak był przypchany i wtedy postępowałem zgodnie z procedurą, jazda w trybie sport, prędkość około 60 KM/H i po 20 minutach ikona gasła. Ale wracając do tematu, mechanik wymienił mi olej wraz z filtrem oleju i zalecił wylot na autostradę. Tak też zrobiłem. Po przejechaniu jakiś 60 KM różnymi prędkościami od 110 KM/H do 160 KM/H postanowiłem zrobić test. Zwolniłem do 40 KM/H i gaz do dechy. Autko wyrwało jak strzała, obroty w całym zakresie i brak nawet małego obłoczka dymu. Sprawdziłem poziom oleju, oczywiście na zimnym silniku i był taki sam jak wyjeżdżając z warsztatu.
Pytanie tylko czy to aby na pewno była kwestia filtra cząstek stałych, dlaczego nie zasygnalizował na fis-ie jak zawsze to miało miejsce. Czy jeśli jest to coś innego to już miałbym ropę w oleju. Pomocy drodzy forumowicze, za trzy tygodnie chcę jechać do domu ''POLSKA'' a trochę mam obawy że AUDI z niemieckim rodowodem będzie chciało tam zostać i podziwiać widok autostrady z włączonymi światłami awaryjnymi.
Dodam jeszcze iż samochodem poruszam się głównie po mieście, 5 KM do pracy i tyle samo z powrotem do domu. Sobota i niedziela po slkepach i to tyle, wyjazdy za miasto sporadycznie a i tak jadąc nad morze mam około 20 KM i to krętymi wąskimi drogami bez opcji wciśnięcia pedału.
Dziękuję za pomoc jeśli ktoś podejmie się zdiagnozowania czy też zdradzenia sekretu tak dziwnego zachowania mojej A6. Pozdrawiam
