Od miesiąca jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem A6 C6 3.0 Quattro.. No i w skrócie:
- Do niedawna jeździłem Skodą Superb (z niezawodnym motorkiem 1.9 TDI 130km). I jaki napad głupoty podpowiedział mi, że trzeba wózek zmienić.?! Tego nie wiem, ale żałuję..

Po 2 dniach jazdy okazało się, że na "dzień dobry" trzeba wymienić konwerter. Kolejny dzień przyniósł kolejną niespodziankę - nagle zapaliła się kontrolka informująca o zużyciu okładzin hamulcowych i jeszcze tego samego dnia - informuje mnie o przepaleniu tylnej prawej żarówki :D. Ponieważ autkiem przez jakiś czas nie jeździłem - stało bezpiecznie i bezawaryjnie w garażu.. Dziś żona ruszyła w trasę (Kielce - Warszawa) i na powrocie zaświeciła się pomarańczowa kontrolka - "system kontroli spalin".. I w związku z tym - zastanawiam się, "co jeszcze dobry Panie.. " :D Powoli mam dość tej miny, choć daję jej jeszcze jedną szansę..

Moja miłość do tego auta zaczyna przekwitać. Czy to typowe usterki w takim aucie..? Nie znam "bolączek", nie wiem też czego mogę się po szacownej marki aucie spodziewać..
Pozdrawiam.