Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam!

Ostatnio gdy temp nad ranem kilka razy spadła do okolo +2 st autko jakoś dziwnie odpalało tzn słychać było, że dla rozrusznika jest jakby ciężko, jakby auto stało na mrozie przynajmniej z -20 st C, tzn kręcił lecz jakby mu było bardzo ciężko.
Dziś zajrzałęm do akumulatora celem sprawdzenia poziomu elektrolitu.... po otwarciu wszystkich cel, zrobiłem takie oczy :shock: w każdej celi płytki już były na wierzchu

Wziąłem strzykawkę i zacząłem dolewać wody... i zanim uzupełniłem wszystkie cele, zużyłem na to 0,7 litra wody destylowanej :shock: :shock: :shock: Teraz ładuję aku i po 1 godzinie ładowania kwas już kipi, a elektrolit jest szary...

Ostatnia czynność sprawdzenia aku tzn dolanie wody i 12 godzinne ładowanie robilem w listopadzie ub. r i wtedy chyba tylko w 1 celi minimalnie było mniej kwasu a dziś jak otworzyłem wszystkie cele było tam sucho

Zeszłej zimy mój kopciuch 1,9 odpalił przy -31 st C ale chyba tej zimy raczej on nie przetrzyma?
Transfuzja kwasu tez chyba już nic nie da czy może warto spróbować? Póki co gdy temp nie spada poniżej +5 silnik odpala bez zająknięcia ale czy jak przyjdą pierwsze nawet małe mrozy to nie będzie tak że po przekręceniu zapłonu silnik nawet nie zakaszle?

To nie elektrolit odparowywuje tylko woda. Ale tak jak kolega pisze sprawdz w serwisach które się zajmują akumulatorami, oni sprawdzą wydajność, czasami da się uratować aku.
Powiedz czy klemy masz już zasiarczone? jak się robi osad to już może być z nim ciężko.
Sam nie rozumie dlaczego tak jest, ale jak się pokazuje biały nalot na klemach to aku jest już nie do uratowania.
Warto poczytać trochę tutaj.
http://www.akumulatory.auto.pl/porady.htm

Jutro tak zroię, po pracy pojadę do mechanika żeby spr mi aku pod obciążeniem.

Klemy są jak nowe, nie ma żadnego nalotu, są czyściutkie. Tylko zastanawia mnie to, że jednak w komorze silnika panują zawsze upały (gdy silnik jest rozgrzany) więc chyba temp otoczenia czy wynosi np 20 czy 30 st na plusie to chyba nie robi wielkiej róznicy dla aku, przcierz w komorze silnika jest zdecydowanie bardziej gorąco.... no i żeby aż 0,7 litra wody wyparowało? :shock: Jutro podskosczę do magika niech spr aku

eneron pisze:Dziś zajrzałęm do akumulatora celem sprawdzenia poziomu elektrolitu....

Masz nauczkę - trzeba sprawdzać częściej... :roll:
Ja latem (gdy jest bardzo gorąco) zaglądam raz na miesiąc, a normalnie co dwa :idea:
Jak kupiłem samochód, to brakowało prawie 0,5 litra.
Poprzedni właściciel też o to nie dbał :evil:

censored, tu mnie zagiąłeś :shock:

Nie wiem czy jest on bezobsługowy, korki dałem rady wykręcić ięc mam nadzieje, że jest obsługowy bo już raz wody dolewałem ? :shock:

Auto sprowadzone 2 lata temu z Francji, aku siedzi w nim jakiś francuzki, nie ma na nim nic napisanego, czy to model obsługowy czy bezobsługowy, obrazków też jest mało :-?

A6TDI, niestety, masz rację

greg25, postaram się zrobić wywiad środowiskowy w spr parowania wody w aku

Potwierdzam , bezobsługowe można reanimować , producenci tylko troche to utrudniają.
Przegotowany aku to w wiekszości przypadków wypadanie masy czynnej z płyt.
Zwarcia celi nie można lekcewarzyć .
Widziałem kiedyś zgotowany aku który wybuchł w aucie , naprawde przykra sprawa.
Zdarzenie miało miejsce póżną jesienią przy ok. + 5 stopni.

moim zdaniem kolega powinien sprawdzić ładowanie alternatora. Prawdopodobnie jest za duże.